Reklama

Co się dzieje z Aerosmith?

Po tygodniach spekulacji, gitarzysta Joe Perry postanowił odpowiedzieć na dociekliwe pytania fanów, dotyczące przyszłości zespołu Aerosmith.

Przypomnijmy, że ostatnio w Aerosmith nie działo się najlepiej. Na początku z zespołu odszedł skonfliktowany z kolegami wokalista Steven Tyler. Później frontman powrócił w szeregi formacji, przy okazji przyjmując propozycję udziału w telewizyjnym konkursie talentów "American Idol", gdzie artysta jest jednym z jurorów.

Decyzja Tylera o wzięciu udziału w show spotkała się z ostrą krytyką ze strony kolegów z Aerosmith. Najwięcej wokaliście "nawrzucał" Joe Perry.

Kiedy wydawało się, że atmosfera w zespole oczyściła się i muzycy przystąpili do prac nad nowym albumem, nagle z pola widzenia zniknął gitarzysta Aerosmith.

Reklama

"Staram się zebrać wszystkich razem, ale mamy kłopot z Joe. Nie wiem, gdzie on jest" - opowiadał Steven Tyler w rozmowie z magazynem "Rolling Stone".

"Jesteśmy dla siebie od zawsze jak bracia. Joe przechodzi teraz trudny okres... Musimy się jedynie spotkać i przedyskutować pewne sprawy. To wszystko" - wokalista uspokajał fanów.

Wreszcie do wielbicieli zespołu odezwał się sam Joe Perry, odpowiadając na ich pytania za pośrednictwem serwisu Twitter.

"Wciąż jestem w Aerosmith i nigdzie się nie wybieram" - zaznaczył gitarzysta.

"Nie musimy się godzić. Jesteśmy braćmi i kontaktujemy się ze sobą regularnie od czasu zakończenia trasy koncertowej. Wszystkie pogłoski o kłótniach to bzdury" - zapewnia.

Joe Perry odniósł się również do absencji podczas ostatniej sesji nagraniowej zespołu.

"To były próby, które trwały jedynie osiem dni. Ktoś rozdmuchał tą sprawę. Nie mogłem tam być, bo wcześniej coś zaplanowałem" - wyjaśnił dodając, że Aerosmith powrócą do pracy nad nowym albumem wiosną.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steven Tyler | gitarzysta | Joe Perry | Aerosmith
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy