Jarocin Festiwal
Reklama

To nie był zwykły wywiad. Co do powiedzenia ma Dziwna Wiosna?

Na jarocińskiej scenie pierwszego dnia festiwalu wystąpił zespół Dziwna Wiosna. Przed koncertem porozmawialiśmy o nowej płycie, nowym perkusiście i braku duchowego połączenia z Kings of Leon.

Na jarocińskiej scenie pierwszego dnia festiwalu wystąpił zespół Dziwna Wiosna. Przed koncertem porozmawialiśmy o nowej płycie, nowym perkusiście i braku duchowego połączenia z Kings of Leon.
Dziwna Wiosna na scenie Jarocin Festiwal 2024 /Eris Wójcik /INTERIA.PL

Dziwna Wiosna wydała debiutancką płytę w 2021 roku i szybko została "okrzyknięta nadzieją polskiego rocka, Christiną Aguillerą grunge i Wilkami death metalu". Kilka lat później zaczęli grać disco, a owocem tego była kolejna płyta "Duchy.Disco".

Przed koncertem w Jarocinie odbyliśmy rozmowę, w której więcej było śmiechu niż treści, ale znalazło się też kilka słów o występie przed Kings of Leon i o nowym perkusiście. 

Cała rozmowa poniżej:

Z kim chciałaby zagrać Dziwna Wiosna? "To nie jest żart"

Czy ktoś, kto nie załapał się na lata 80., wciąż może czuć kultowość festiwalu w Jarocinie? "Jaramy się" - odpowiada krótko Dawid Karpiuk, wokalista grupy, a Michał Młyniec, perkusista, dodaje: "Każda możliwość zagrania na takiej dużej scenie jest super frajdą".

Reklama

W lipcu zagrali support przed Kings of Leon. Z kim jeszcze chcieliby wystąpić na scenie? Dwa razy pada odpowiedź Foo Fighters, a Karpiuk dopowiada: "Ja bym chciał być na jednej scenie z Kingem Diamondem i to nie jest żart".

"Ja bym wolał chyba po prostu pójść na koncert i posłuchać niż grać na jednej scenie. Nie mam wrażenia, żebyśmy mieli jakieś wielkie duchowe połączenie z Kings of Leon przez to, że zagraliśmy na tej samej scenie, godzinę przed nimi" - mówi z kolei Wojtek Traczyk, basista zespołu. "To jest oczywiście miłe, bo jest dużo ludzi i świetnie się grało, ale sam fakt, że jest jakaś gwiazda... To jest ich koncert, nie nasz. My tam zostaliśmy wciśnięci i to jest super, bo pewnie wszyscy chcieli, a tylko my jesteśmy tacy fajni, no ale to nie jest nasz koncert" - potwierdza Dawid. 

Potwierdzili też, że można czekać na nowości, a dokładniej na nową EP-kę, która będzie nosiła tytuł "Plot Twist". A skoro już o nowościach... Nie mogliśmy nie porozmawiać o nowym perkusiście, który zastąpił na tym miejscu Łukasza Moskala. "Musi się dostosować do grania disco. Powiedziałem Michałowi, że musi być lepszy niż Łukasz Moskal. A Łukasz Moskal jest dobry. Ja się staram na Michała nakładać największą presję, jak to jest możliwe. Kultura zap..dolu w muzyce" - żartuje się wokalista i dodaje już nieco poważniej: "Potrzebowaliśmy nowej energii. Michał wniósł dużo zajawy".  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jarocin Festiwal 2024 | Dziwna wiosna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy