Wpadka Britney Spears w Las Vegas
Amerykańska wokalistka Britney Spears dostarczyła kolejnego dowodu na to, że śpiewa z playbacku.
Do wpadki Britney Spears doszło podczas koncertu w Las Vegas, który miał miejsce 4 lutego.
W trakcie wykonywania numeru "Stronger" od kostiumu Britney Spears odczepił się mikroport, który spadł na ziemię.
Mimo braku mikroportu głos Britney Spears wciąż dobywał się z głośników; wokalistka jest bowiem znana z tego, że śpiewa głównie z taśmy.
"Brakuje przekonujących dowodów na to, że Britney zaśpiewała choć jedną nutę na żywo" - atakowała w grudniu dziennikarka magazynu "Rolling Stone".
Dodajmy, że poruszanie ustami do swoich piosenek to zajęcie nader intratne. Za dwuletnią "rezydenturę" w Planet Hollywood w Las Vegas Britney Spears zgarnie aż 30 milionów dolarów.
Zobacz wpadkę Britney Spears: