Reklama

Victoria, zostań w domu

David Beckham, zawodnik piłkarskiej reprezentacji Anglii, poprosił swą żonę Victorię, członkinię grupy Spice Girls, aby dla własnego dobra nie przychodziła w najbliższą sobotę, 17 czerwca, na stadion "Stade Communa" w belgijskiej miejscowości Charleroi, gdzie w ramach Mistrzostw Europy EURO 2000 spotkają się Anglia i Niemcy.

Wokalistka chciała się pojawić na meczu, ale wraz z mężem i resztą rodziny doszła do wniosku, że byłoby to zbyt niebezpieczne. Beckham został słownie znieważony przez kibiców po porażce Anglików z Portugalią. Niecenzuralne teksty padały także pod adresem jego żony i dziecka. David boi się, że Victoria stanie się przedmiotem ataków fanów, gdyby Anglia przegrała po raz drugi.

Pewien znajomy piłkarza stwierdził: "David powiedział jej, że jest to zbyt ryzykowne i aby zamiast iść na stadion, lepiej została w domu i obejrzała mecz w telewizji". Sama piosenkarka przyznała, że boi się chodzić na mecze, chociaż bardzo chciałaby być przy swoim mężu.

Reklama

"To straszne i przerażające, ale ja chcę go wspierać. Byłam na meczu z Portugalią i na szczęście nie słyszałam zbyt wiele pod swoim adresem. A jeśli nawet, to i tak starałam się to zignorować. Jednak chodzenie na mecze jest dla mnie nieprzyjemne i niebezpieczne" - wyznała wokalistka.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: stadiony | David | Anglia | victoria | VICTORIA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy