Tragiczny wypadek piosenkarki. Scena country żegna utalentowaną artystkę
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Społeczność muzyczna Nashville pogrążona jest w żałobie po tragicznej śmierci wokalistki i autorki tekstów Larysy Jackson. 40-latka zginęła w wypadku samochodowym na autostradzie międzystanowej I-24 w hrabstwie Montgomery 8 grudnia.
Według informacji podanych przez policję z Tennessee, do wypadku doszło około godziny 3:30 nad ranem. Larysa Jackson prowadziła Hondę Accord prawym pasem autostrady. W pewnym momencie straciła panowanie nad pojazdem. Samochód zjechał z drogi, stoczył się po nasypie i kilkakrotnie przekoziołkował.
Jackson była samotną matką czwórki dzieci, co często znajdowało odbicie w jej twórczości. Piosenka "The Thoughts That Happen (The Mama Song)" opowiadała o trudnościach, jakie napotykała na swojej drodze.
Na swojej stronie internetowej Jackson wyjaśniła przesłanie piosenki: "Praca, kościół, szkoła… ciągłe przypominanie sobie, że mama musi to wszystko ogarnąć". Refren utworu stawiał pytania, które zadawała sobie codziennie: "Czy jestem wystarczająco dobra? Czy jestem wystarczająco silna? Czy jestem wystarczająco kobieca?".
Zobacz również:
- Selena Gomez powiedziała "tak". Gwiazda pochwaliła się zaręczynowym pierścionkiem
- Była gwiazdą teledysku Wham! do „Last Christmas”. Jak wygląda teraz Kathy Hill?
- INNA wystąpiła w Polsce dwie noce z rzędu. Fani są zachwyceni występem rumuńskiej gwiazdy disco
- Znamy pierwsze gwiazdy na BitterSweet Festival. Przebije nawet Open'era?
Larysa Jackson późno rozpoczęła karierę
Larysa rozpoczęła swoją karierę muzyczną w wieku 37 lat, jednak jej przygoda z tworzeniem piosenek trwała już znacznie wcześniej. Pierwsze utwory o tematyce religijnej pisała już w wieku 16 lat. Pomimo późnego startu, osiągnęła wiele sukcesów. Była pierwszą czarnoskórą kobietą z oficjalnym wpisem na Lower Broadway w prestiżowym klubie Twelve Thirty należącym do Justina Timberlake’a. Regularnie koncertowała też na lotnisku międzynarodowym w Nashville.
Larysa występowała jako support podczas meczów drużyny piłkarskiej Nashville SC. Jej głos i autentyczność przyciągały ludzi, którzy odnajdywali w jej muzyce cząstkę swojego życia.
"Z głębokim smutkiem żegnamy naszą Larysę Ann. Zyskała swoje skrzydła dzisiaj. Przyszła na świat, śpiewając, i jestem pewna, że nadal śpiewa! Dziękujemy za wasze modlitwy, szczególnie za jej ukochane dzieci: Kadyna, Kingstona, Shakirę i małą Sydney. Jesteśmy wdzięczni za lata, które z nią spędziliśmy" - napisała jej matka, Sharon Mills-Hamilton.