To ostatni projekt Liama Payne'a. Muzyk wziął udział w "Building the Band" jeszcze przed odejściem
Wygląda na to, że ostatni projekt Liama Payne'a, byłego członka kultowej grupy One Direction, to show Netflixa. Streamingowy gigant podzielił się zapowiedzią programu, w którym gwiazdor, jeszcze przed tragiczną śmiercią, pomagał młodym artystom. "Building the Band" ma być hołdem dla artysty.

2024 rok był smutnym czasem dla fanów grupy One Direction. Jesienią, 16 października zeszłego roku, gazeta "La Nacion" potwierdziła, że Liam Payne, były członek popularnego boysbandu, został znaleziony martwy po upadku z trzeciego piętra hotelu w Buenos Aires. Raport z sekcji zwłok wykazał, że gwiazdor zmarł na skutek licznych obrażeń, w tym krwawienia wewnętrznego i zewnętrznego, spowodowanego tragicznym upadkiem.
Liam Payne w "Building the Band". Muzyk podzielił się z uczestnikami istotnymi radami
Liam James Payne urodził się w Wolverhampton. Jego wkład w muzykę One Direction zostanie zapamiętany na zawsze, zaś jego solowe projekty z pewnością na stałe zostaną z wiernymi fanami. Brytyjski muzyk miał 31 lat, zaś tuż przed feralnym dniem dzielił się swoim doświadczeniem w programie "Building the Band".
Fani gwiazdora będą mogli zobaczyć go w nowym projekcie prawdopodobnie po raz ostatni. Liam Payne wziął udział w programie Netflixa - w sieci pojawiła się zapowiedź show "Building the Band". To program, w którym 50 muzyków zostaje podzielonych na kilka grup. Zadaniem uczestników jest stworzenie zespołu wyłącznie na podstawie emocji oraz dźwięków. Potem aspirujący twórcy muszą poradzić sobie z choreografią, spójnym stylem, muzyką, a także oprawą wizualną własnego projektu.
Premiera "Building the Band" odbędzie się 9 lipca br. na Netflixie. Liam Payne pomagał w programie odnaleźć młodym artystom swoje miejsce na scenie, dawał rady i mentorował. Był jednym z gościnnych jurorów - w show wystąpił u boku między innymi AJ McLeana z Backstreet Boys czy Nicole Scherzinger z The Pussycat Dolls. Przypomnijmy, że to właśnie ona jest uznawana za osobę, dzięki której w "X-Factorze" powstał zespół One Direction takim, jakim go znamy.
Zobacz również:
- Fani Lady Gagi dopominają się o koncert w Polsce. Są zachwyceni trasą "The Mayhem Ball"
- Tych Polaków słuchają za granicą. Wcale nie sanah, ani Dawid Podsiadło
- Główna scena Tomorrowland doszczętnie spłonęła. Niesamowita akcja z grupą Metallica w roli głównej
- Dawid Podsiadło pożegnał Joannę Kołaczkowską. Wokalista wystosował wymowne słowa