Teraz wyjdzie na prostą?

Amy Winehouse udało się namówić Marka Ronsona, by zajął się brzmieniem jej nowego albumu.

Mark Ronson i Amy Winehouse - fot. Dave Hogan
Mark Ronson i Amy Winehouse - fot. Dave HoganGetty Images/Flash Press Media

Ronson pracował z Winehouse przy bestsellerowej płycie "Back To Black" z 2006 roku. Kilka miesięcy później otrzymał statuetkę Grammy dla najlepszego producenta, właśnie za nagranie tego albumu.

Później wokalistka obraziła się na Ronsona, kiedy w lecie 2008 roku powiedział, że ta nie jest jeszcze gotowa, by nagrywać nową muzykę. Te słowa zaprzepaściły jej szansę na nagranie utworu promującego film "Quantum Of Solace" czyli nowego obrazu o przygodach agenta Jamesa Bonda.

Teraz Winehouse zwróciła się do Ronsona, gdyż - jak donoszą brytyjskie media - cierpi na brak weny. Nagrany po powrocie z Karaibów materiał jest dla niej mało satysfakcjonujący. Również jej szefowie z Island Records nie są zadowoleni z nowych kompozycji.

"Mark zawsze mówił, że będzie pracował z Amy, jeśli skończą się jej problemy z narkotykami. Jego zdaniem, stan Amy jest na tyle dobry, że zgodził się pomóc" - wyjaśnia informator gazety "The Sun".

Zobacz teledyski Amy Winehouse na stronach INTERIA.PL.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas