Taylor Swift znowu zaskoczyła fanów. Na scenę zaprosiła swoją dobrą przyjaciółkę
Trasa koncertowa Taylor Swift trwa w najlepsze. "The Eras Tour" ma przed sobą jeszcze kilka przystanków, a wokalistka stara się, aby każdy kolejny koncert zawierał inny element zaskoczenia. Tym razem również udało jej się sprawić, że fani zaparli dech w piersiach.
To jest naprawdę dobry rok dla Swifties. Ich idolka nadal odwiedza kolejne miasta i daje w nich show, o których uczestnicy koncertów na pewno długo nie zapomną. Tym razem wokalistka zagrała w Nowym Orleanie, czyli największym mieście stanu Luizjana na południu Stanów Zjednoczonych. Setlista koncertu miała standardowy kształt, jednak, jak często lubi robić Taylor, znalazło się w niej kilka niespodzianek.
Każdy koncert ma swoją "surprise song", czyli zmienną sekwencję, w której Swift zmienia wykonywaną piosenkę. Tym razem, przed rozpoczęciem utworu zapowiedziała, że zaśpiewa kawałek nie ze swojej dyskografii, ale z katalogu swojej dobrej przyjaciółki, Sabriny Carpenter, która była wcześniej supportem na "Eras Tour".
Zobacz również:
- Dzika relacja Michaela Jacksona i Lisy Presley. "Chciał robić to bez końca"
- Miley Cyrus zdradza tytuł nowej płyty. Inspirowała się albumem zespołu Pink Floyd
- Sara James zaprasza do jej mrocznego domu. "Taniec, śpiew i duma spotykają się z ciemnością" [WYWIAD]
- Znacie go z "Top Model". Maciej Skiba z manifestem dla zakochanych
Taylor Swift i Sabrina Carpenter razem na scenie. "The Eras Tour" trwa w najlepsze
Taylor Swift zaczęła śpiewać "Espresso" (sprawdź!), czyli tegoroczny przebój Sabriny, jednak po kilku linijkach przestała. "A więc kochacie tę piosenkę tak bardzo, jak ja?" - zapytała publiczność. "Wiem, że odbiegam od tematu, ale kocham moją przyjaciółkę i jestem szalenie dumna z Sabriny i roku, który przeżyła” - dodała Swift, po czym wyjęła telefon w celu zadzwonienia do młodej piosenkarki. "Chciałam tylko zadzwonić i powiedzieć, że zaśpiewałam trochę 'Espresso' i każde słowo zostało wyśpiewane bardzo głośno. Wszyscy bardzo cię kochamy. Co robisz? Dlaczego nie jesteś tu z nami? Długo by ci zajęło, żeby tu przyjechać?" - zapytała Taylor przez słuchawkę telefonu.
"Daj mi pięć sekund" - prześmiewczo odpowiedziała Sabrina Carpenter i w przeciągu chwili znalazła się na scenie, czym ucieszyła uczestników koncertu. Przyjaciółki wykonały akustyczną wersję piosenki "Espresso", potem płynnie przeszły do "Is It Over Now?" z "1989 (Taylor's Version)", a na koniec uraczyły słuchaczy fragmentem "Please, Please, Please", pochodzącym z najnowszego albumu Sabriny.