Taylor Swift tłumaczy się z wpadki wobec Eda Sheerana. O jej oświadczynach dowiedział się z Instagrama
Przyjaźń Taylor Swift i Eda Sheerana trwa od ponad dekady, a mimo to nawet w ich relacji zdarzają się zabawne nieporozumienia. Artystka ujawniła, dlaczego jej wieloletni przyjaciel dowiedział się o jej zaręczynach z Travisem Kelce'em dopiero z... Instagrama.

Podczas wizyty w programie The Tonight Show Starring Jimmy Fallon (emisja 6 października), Taylor Swift wzięła udział w zabawie "That's So True", w której prowadzący odgadywał prawdziwe plotki na temat piosenkarki. Gdy Jimmy Fallon zasugerował, że Ed Sheeran dowiedział się o jej zaręczynach "z Instagrama", wokalistka tylko się uśmiechnęła i przyznała: "To prawda".
"Mam na to doskonałe wytłumaczenie" - powiedziała 35-letnia autorka hitu Cruel Summer. "On po prostu nie ma telefonu. I to jest w nim coś, co naprawdę kocham. To takie ekscentryczne, ale też urocze".
Swift wyjaśniła, że gdy razem z narzeczonym przekazywali wieści bliskim, kontaktowali się głównie przez wiadomości i rozmowy wideo. "Przeglądałam listę ostatnich kontaktów, zastanawiając się, kogo powinniśmy zadzwonić albo z kim się połączyć przez FaceTime. Ale Eda tam nie było. Można się z nim skontaktować tylko e-mailem - a żeby zrobić FaceTime, musi znaleźć swojego iPada" - mówiła z rozbawieniem.
Kiedy informacja o zaręczynach obiegła świat, Swift zorientowała się, że zapomniała o przyjacielu. "To jedna z moich absolutnie ulubionych osób na świecie. Kiedy wiadomość się ukazała, pomyślałam: O Boże, zapomnieliśmy zadzwonić do Eda! On jest jak rodzina. Kocham go. Ale on naprawdę nie ma telefonu!" - dodała.
"Witam z mojego przydzielonego czasu na iPadzie"
Ed Sheeran potwierdził wersję przyjaciółki w typowy dla siebie sposób. Pod nagraniem z programu opublikowanym na TikToku napisał: "Witam z mojego przydzielonego czasu na iPadzie, to prawda".
Brytyjski wokalista już wcześniej tłumaczył, dlaczego zdecydował się zrezygnować z używania telefonu komórkowego. "Miałem ten sam numer od piętnastego roku życia. Kiedy stałem się znany, miałem w kontaktach 10 tysięcy osób i ludzie ciągle do mnie pisali" - mówił w podcaście Therapuss with Jake Shane.
"Z telefonem jest tak, że każdy oczekuje odpowiedzi, a jeśli nie odpiszesz, to jest to odbierane jako niegrzeczne. Czasem po prostu nie jesteś w nastroju, by odpisywać" - tłumaczył muzyk.
Dziś Sheeran prowadzi uporządkowany, niemal ascetyczny tryb życia. Jak wyznał, kontaktuje się ze światem głównie przez e-mail: "Mam iPada i wszystko przeniosłem do poczty elektronicznej. Odpowiadam raz w tygodniu - przez godzinę, w czwartek albo piątek. Siadam, nadrabiam wiadomości i to wszystko."
Przyjaźń na scenie i poza nią
Taylor Swift i Ed Sheeran poznali się w 2012 roku, gdy artysta był supportem podczas jej trasy Red Tour. Na albumie "Red" znalazł się ich wspólny utwór "Everything Has Changed", który do dziś uznawany jest za jedną z najpiękniejszych ballad o przyjaźni.
Od tamtej pory pozostają blisko - wspierają się w karierze, piszą piosenki i często żartują ze swojej muzycznej rywalizacji. W rozmowie z brytyjskim Hits Radio Swift przyznała, że trudno byłoby jej powstrzymać Eda przed zaśpiewaniem na jej przyszłym ślubie. "Byłoby ciężko go od tego odciągnąć! On zawsze powtarza: Ciągle proszą mnie, żebym śpiewał na weselach. Ale jeśli jest scena, Ed i tak na nią wejdzie. Wie, czego ludzie chcą, i chce im to dać" - śmiała się wokalistka.
Lekcja o przyjaźni w erze offline
Cała historia, choć zabawna, pokazuje też, że nawet w świecie gwiazd można żyć bez telefonu - i wciąż pielęgnować relacje. Ed Sheeran, jak podkreśla Swift, "jest jak rodzina". A ich przyjaźń, mimo cyfrowych przeszkód, trwa nieprzerwanie od ponad dekady - co w branży muzycznej jest rzadkością.




![Tom Odell w Krakowie: z pubu ze starym pianinem wprost na arenę [RELACJA]](https://i.iplsc.com/000LXXQG1WJVUNRU-C401.webp)




