Szokujące wyznanie Anny Rusowicz. "Myślałam o tym od dawna"

W zeszłym roku Anna Rusowicz zdecydowała się na bardzo intrygujący ruch. W wywiadzie dla “Dzień dobry TVN" artystka wspomina samoślub.

Ania Rusowicz poślubiła samą siebie
Ania Rusowicz poślubiła samą siebiemateriały prasowe

Jej rodzice - Ada Rusowicz i Wojciech Korda - grali w zespole Niebiesko-Czarni. Niestety w tragicznym wypadku samochodowym zginęła matka Anny, a opiekę nad nią przejęli wujkowie. W 2005 roku piosenkarka dołączyła do zespołu Dezire, w którym poznała swojego męża Huberta Gasiulę. W 2017 roku Rusowicz urodziła syna Tytusa. W 2022 małżeństwo się rozpadło, a w sierpniu tego roku w wywiadzie dla "Vivy" piosenkarka przyznała, że "zdecydowała się na rozwód, ponieważ mąż ją zdradził".

Anna Rusowicz dodała: "Przeszłam przez wszystkie etapy: najpierw wyparcie, potem bunt, później akceptacja tego stanu rzeczy i pogodzenie się z nim. Byliśmy z Hubertem razem 16 lat, całe moje dorosłe życie. W jednym czasie Hubert odszedł z domu, a mój ojciec odszedł z tego świata. Pożegnałam w krótkim czasie dwóch mężczyzn. Męża i ojca".

Anna Rusowicz poślubiła samą siebie?

Piosenkarka wystąpiła niedawno w programie "Dzień dobry TVN", gdzie wspomniała o wydarzeniach z zeszłego roku. 29 kwietnia 2023 r. artystka zdecydowała poślubić samą siebie. W wywiadzie dla "Zwierciadła" wytłumaczyła, co zmotywowało ją do podjęcia takiej decyzji: "Myślałam o tym od dawna, jak tylko zaczęły się problemy w moim małżeństwie. Obserwuję od dawna, że kobiety noszą w sobie czynnik niedokochania. Szukają usilnie akceptacji, bezwarunkowej miłości. Mnie w dzieciństwie brakowało matki, która zginęła w wypadku, kiedy miałam osiem lat, a potem także ojca, który oddał mnie wujostwu na wychowanie. Od zawsze nosiłam deficyt uczuć, łaknęłam ich, żebrałam o miłość, a dostawałam tylko ochłapy".

Zdradziła też, jak wyglądała ceremonia: "To był samoślub z prawdziwego zdarzenia! Odbył się wieczór panieński, zamówiłam u krawcowej piękną suknię ślubną. Białą. Zamówiłam też sygnet z moimi inicjałami, AR, zamiast obrączki. Sama ceremonia zaślubin wyglądała tak, że stanęliśmy wszyscy w kręgu, trzymając się za ręce. Wypowiedziałam ze wzruszeniem przysięgę, którą sama napisałam".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas