Pan Savyan i Julia Kamińska w romantycznym duecie. Co ich połączyło?

Pan Savyan i Julia Kamińska w duecie "Bursztynowe koraliki" (sprawdź!) zabierają nas w piękną podróż inspirowaną końcem XX wieku. Za oknem pogoda robi się coraz gorsza, dlatego niech chociaż na sercu będzie ciepło!

Warto wspomnieć, że wokaliści poznali się przez internet. Jak możemy dowiedzieć się z materiałów prasowych, Julia zwróciła uwagę Pana Savyana komentarzem z pytaniem o koncert w Warszawie. Autor przeboju "W kolorku amaretto", wtedy jeszcze kompletnie nieświadomy, jak potoczy się ich wspólna przygoda, odpowiedział: "kiedyś będzie".

Muzyk tłumaczy, co skłoniło go do nagrania takiego utworu: "Jako dziecko uwielbiałem słuchać nagrań z festiwalu w San Remo. Było w nich coś lekkiego i pełnego nadziei z jednej strony, a coś smutnego z drugiej. I naprawdę chciałem napisać taką liryczną piosenkę, która brzmiałaby jakby z lat 80. Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Sopotu i zobaczyłem sklepy z bursztynową biżuterią, układanka natychmiast ułożyła się w całość".

Dodał: "Miałem napisaną pierwszą zwrotkę i romantyczno-słodki refren (według mojego gustu) i pozostało znaleźć tę jedną Panią, która zaakceptuje zasady muzycznej gry w klimatach Pana Savyana i wzbogaci pomysł swoją kobiecą i wokalną energią".

Julia z kolei, swój debiutancki album zatytułowany "Sublimacja" wydała w czerwcu 2024 roku. W momencie premiery, artystka nie spodziewała się, że kolejnym wydawnictwem będą "Bursztynowe koraliki": "Kiedy poczułam, że przeskok w inny klimat by mnie ucieszył, pojawiła się propozycja duetu. Z radością zabrałam się do pracy i powierzoną mi zwrotkę 'Bursztynowych koralików', którą napisałam w pół godziny. Miałam z czego czerpać - jestem z Trójmiasta i dobrze wiem, jak to jest iść molem i tęsknić za kimś, kto właśnie odjechał expresem PKP na południe".

Fani zachwycają się nowym utworem. W komentarzach pod teledyskiem możemy przeczytać: "Coś pięknego", "TEN REFREN TO JEST HIT!!!!! od razu nostalgia łapie a biodra mimowolnie zaczynają się bujać do rytmu", "tylko wyczekiwać, aż poleci w radiu".