Odnaleziono nagrania Ireny Santor sprzed 50 lat! Piosenki wreszcie zostały wydane
W archiwach Polskiego Radia odnaleziono nigdy wcześniej niewydane piosenki, które 50 lat temu Irena Santor nagrała wraz z Janem "Ptaszynem" Wróblewskim. Legendarna artystka zdążyła już zapomnieć o utworach, lecz po dokonanym odkryciu, postanowiła podzielić się nimi z fanami. 5 grudnia odbyła się premiera płyty winylowej "Zakochana we śnie", a 90-letnia piosenkarka zdradziła kulisy powstawania kompozycji sprzed lat.

Irena Santor to niekwestionowana legenda polskiej estrady, która pomimo wieku wciąż jest aktywna zawodowo. Zdrowie jej dopisuje, a energia sceniczna wciąż nie opuszcza. Gwiazda ma za sobą wyjątkową trasę koncertową z okazji 90. urodzin, podczas której spotykała się z fanami z całej Polski, a także festiwal w Ciechocinku, który w tym roku został nazwany jej imieniem. To nie koniec sukcesów wokalistki na ten rok - Irena Santor właśnie wydała nowy album.
Odnaleziono nigdy niewydane piosenki Ireny Santor! Legenda zdążyła już o nich zapomnieć
5 grudnia do sprzedaży trafił winyl zatytułowany "Zakochana we śnie", który powstał we współpracy Ireny Santor oraz Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego. Za utworami, które znalazły się na płycie kryje się ciekawa historia. Zostały one bowiem nagrane aż 50 lat temu! Kultowa wokalistka przez ten czas zdążyła już o nich całkowicie zapomnieć, lecz teraz kompozycje odkryto na nowo.
Niedawno, przed nadaniem Wróblewskiemu tytułu doktora honoris causa, wykonano przeszukanie archiwów Polskiego Radia, aby odnaleźć dawne utwory muzyka. To wtedy okazało się, że nagrał niegdyś z Santor piosenki, które nigdy nie zostały wydane. "W latach 60. i 70. muzyka powstawała głównie na zamówienie radia, z myślą o stałym zasilaniu programu, w którym dominowały polskie utwory. Pracowaliśmy jak w fabryce piosenek: szybko i profesjonalnie" - opowiedziała wokalistka.
Jak powstawały utwory na album "Zakochana we śnie" wydany po 50 latach?
"Śpiewałam jedną, dwie, góra trzy wersje. A potem następną piosenkę, i następną… Współpracę z Ptaszynem i jego wspaniałymi muzykami wspominam ze wzruszeniem i dumą! Ileż ja się od nich nauczyłam! Jakież to było inne! Niezwykłość naszych okołojazzowych piosenek polegała m.in. na tym, że nikt nie wymagał ode mnie, żebym śpiewała jazz. Oni grali po swojemu, a ja śpiewałam w moim stylu i jakoś to wszystko się ze sobą ładnie splotło" - dodała Irena Santor.
Kilka dni temu legendarna artystka pojawiła się w programie TVP "Pytanie na śniadanie", gdzie pochwaliła się swoim najnowszym wydawnictwem. Jednocześnie wspomniała, że w archiwach Polskiego Radia znajduje się wiele innych piosenek różnych cenionych muzyków, które zasługują na drugie życie.








