Nie żyje Björn Andrésen. Był "najpiękniejszym chłopcem świata"
Nie żyje Björn Andrésen. Szwedzki aktor za młodu nazywany był "najpiękniejszym chłopcem świata". Na przestrzeni lat rozwinął także karierę w świecie muzyki oraz modelingu.

O śmierci Björna Andrésena poinformował Kristian Petri, który współtworzył film dokumentalny opowiadający historię artysty. Andrésen zmarł w sobotę, 25 października w wieku 70 lat. Przyczyna śmierci na ten moment nie została ujawniona.
Jego kariera znacząco rozwinęła się, gdy miał zaledwie 14 lat. Grał wówczas Tadzia w filmowej adaptacji dzieła Thomasa Manna "Śmierć w Wenecji". Za reżyserię filmu odpowiadał Luchino Visconti.
Björn Andrésen uważany był za "najpiękniejszego chłopca świata"
Rola we wspominanym filmie otworzyła mu wiele drzwi. Już na premierze Visconti nazwał go "najpiękniejszym chłopcem świata". Przydomek ten bardzo dobrze się przyjął i towarzyszył mu niemal do samego końca. Andrésen swój sukces zawdzięcza po części swojej babci. Jej wielkim marzeniem było posiadanie sławnego wnuka, dlatego zachęcała go do brania udziału w castingach.
Po wydaniu "Śmierci w Wenecji", aktor bardzo dużo czasu spędził w Japonii, gdzie stał się ikoną. Jego charakterystyczna uroda sprawiła, że zaczął otrzymywać wiele propozycji pracy w modelingu. Oglądać go można było na okładkach magazynów modowych czy billboardach.
Na przestrzeni lat występował również w produkcjach filmowych takich jak "Smugglarkungen" (1985), "Kojan" (1992), "Pelicanman" (2004). W 2019 roku zagrał również pomniejszą rolę w popularnym horrorze "Midsommar".
Często pomijanym faktem jest to, że Andrésen był również profesjonalnym muzykiem. Przez lata grał i jeździł w trasy z zespołem Sven Erics.






!["To Kraków tworzy metamorfozy" 2025: całe miasto dumne [RELACJA]](https://i.iplsc.com/000LWLH5XR2YOLUI-C401.webp)


![Variété "Sieć Indry”: Najbardziej literacka płyta roku [RECENZJA]](https://i.iplsc.com/000LCVVZGXGDIJ53-C401.webp)