Reklama

'N Sync dali się skusić Bloodhound Gang

Członkowie amerykańskiego boysbandu 'N Sync podróżują obecnie po świecie promując swój najnowszy album "Celebrity", który ukaże się najprawdopodobniej 23 lipca. Datę premiery zmieniano już dwukrotnie, ale na szczęście dla fanów grupy nic nie wskazuje na to, aby tym razem miało coś przeszkodzić w jej wydaniu. Tymczasem mają oni dla swych wielbicieli inną niespodziankę. Po zakończeniu trasy "Popodyssey" wejdą do studia wspólnie z grupą Bloodhound Gang, aby nagrać jeden utwór w duecie.

Członkowie amerykańskiego boysbandu 'N Sync podróżują obecnie po świecie promując swój najnowszy album "Celebrity", który ukaże się najprawdopodobniej 23 lipca. Datę premiery zmieniano już dwukrotnie, ale na szczęście dla fanów grupy nic nie wskazuje na to, aby tym razem miało coś przeszkodzić w  jej wydaniu. Tymczasem mają oni dla swych wielbicieli inną niespodziankę. Po zakończeniu trasy "Popodyssey" wejdą do studia wspólnie z grupą Bloodhound Gang, aby nagrać jeden utwór w duecie.

Autorzy przeboju "The Bad Touch" znani są ze swego negatywnego nastawienia do wszelkiego typu boysbandow i girlsbandów. W przypadku 'N Sync zrobili jednak wyjątek ponieważ twierdzą, że Justin Timberlake, JC Chasez, Chris Kirkpatrick, Joey Fatone i Lance Bass są "po prostu cool".

"Poszliśmy kiedyś na ich koncert w Filadelfii. To są naprawdę fajni faceci. Nigdy nie zdecydowalibyśmy się pracować z tego typu zespołem, ale oni są wyjątkowi, nie noszą głów w chmurach i można z nimi o wszystkim pogadać" - powiedział Jimmy Pop, wokalista Bloodhound Gang.

Reklama

Efekt współpracy pomiędzy obydwoma zespołami trafi na kolejne wydawnictwo Bloodhound Gang.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gangi | Bloodhound
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama