Mary J. Blige została abstynentką z powodu Whitney Houston
Amerykańska wokalistka Mary J. Blige wyznała, że odkąd straciła swą bliską przyjaciółkę Whitney Houston nie wzięła ani kropli alkoholu do ust. "Zniszczyły ją nałogi. Nie chcę, by spotkało mnie coś podobnego" - powiedziała.
Mary J. Blige na dobre zerwała z niezdrowymi nawykami. 42-letnia gwiazda soul i r&b od kilkunastu miesięcy stroni od zakrapianych alkoholem przyjęć.
"W moim otoczeniu nadal są osoby, które potrzebują drinka, by się dobrze bawić" - mówi Blige. "Na mnie to już nie działa. Wyeliminowałam wszelkie trunki ze swojego życia i nigdy nie czułam się lepiej!" - twierdzi.
Na decyzję wokalistki o odstawieniu alkoholu wpłynął tragiczny los jej drogiej przyjaciółki Whitney Houston, której nałogi odebrały życie.
"Byłam zdruzgotana" - wspomina Mary J. Blige. "Obiecałam sobie, że nigdy nie spotka mnie to, co spotkało ją" - opowiada artystka, która już przed laty zmagała się z uzależnieniem od kokainy.
Blige pożegnawszy przyjaciółkę rozpoczęła nowy etap w swoim życiu. Postawiła na zdrowe odżywianie i aktywność fizyczną. Gwiazda szczególnie upodobała sobie pływanie.
"Jako dziecko nie zbliżałam się do basenu, teraz trudno mnie z niego wyciągnąć!" - mówi ze śmiechem Mary i podkreśla, że w wodzie odzyskuje spokój ducha oraz... nabiera smukłych kształtów.
"Nie mogę uwierzyć, jak zbawienny wpływ na sylwetkę wywiera pływanie!" - wyznaje podekscytowana. "Nigdy nie miałam tak płaskiego brzucha i tak ładnych ramion" - dodaje z dumą.
Mary J. Blige należy do grona największych gwiazd amerykańskiej sceny. Po debiucie w 1992 roku ochrzczono ją "królową hiphopowej odmiany soulu". Jej drugi album "My Life" z 1994 roku opiniotwórczy magazyn "Time" umieścił na liście najwybitniejszych wydawnictw muzycznych wszech czasów. Mary J. Blige jest laureatką 9 nagród Grammy. Najnowsza płyta "A Mary Christmas" ukazała się w październiku.