Liam Payne miał utrudniony kontakt z synem. 7-latek odziedziczy fortunę
16 października 2024 roku świat obiegła smutna informacja o tragicznej śmierci byłego członka One Direction, Liama Payne’a. Jak podają zagraniczne media, podczas wypadku muzyk był w stanie nietrzeźwości i sam wyskoczył z balkonu znajdującego się na trzecim piętrze hotelu w Buenos Aires. Muzyk osierocił syna, który teraz otrzyma część jego dorobku.
Liam Payne osierocił 7-letniego Bear’a Grey’a, który przyszedł na świat, gdy muzyk umawiał się z piosenkarką Cheryl Cole. Ich relacja wywołała w internecie niemałe poruszenie, głównie za sprawą dużej różnicy wieku i tego, że Cheryl poznała Liama, gdy ten miał jeszcze 14 lat (więcej informacji TUTAJ). Para rozstała się po dwóch latach, a Bear został pod opieką matki.
Trudna relacja Liama z synem. "Moje pieniądze należą do niego"
Były członek One Direction starał się korzystać z każdej możliwej okazji, aby zobaczyć się z synem, jednak fakt, że mieszkał w Stanach Zjednoczonych, a para nie rozstała się w dobrych stosunkach znacząco utrudniał sprawę. W wywiadzie dla "Express" muzyk podkreślił, jak ważny jest dla niego Bear: "Moje życie należy teraz do niego. Moje pieniądze należą do niego. Mam kilka firm, które działają i wiem, że kiedyś będzie mógł nimi zarządzać, jeśli będzie chciał".
Według "Daily Online", majątek Liama Payne’a został wyceniony na 46 milionów funtów, z czego 30 mln ma trafić do jego syna, Bear’a. Ponad to, muzyk zapewnił synowi posiadłość w Buckinghmashire, która da dziecku stabilność finansową.
Zobacz również:
- Jak wygląda córka Teresy Werner z pierwszego związku? Poszła zupełnie inną drogą
- Prywatny pogrzeb Liama Payne'a. Kto pożegnał tragicznie zmarłego gwiazdora?
- Roksana Węgiel przyznała, że ukrywała chorobę przed fanami. Teraz napisała więcej
- "Z miłości i szacunku". Wielkie przeboje Dire Straits na koncertach w Polsce
Od momentu rozstania, była para bardzo dbała o to, aby zapewnić Bear’owi jak największą prywatność i nie pokazywali jego wizerunku w mediach.