Kim jest córka Ireny Jarockiej? "Denerwowałam się każdego dnia"

Irena Jarocka i Michał Sobolewski poznali się w latach 70. w Leningradzie. Ich głębokie uczucia szybko przerodziły się w bliską relację, która o mały włos nie skończyła się za sprawą strasznego wypadku samochodowego. Sobolewski w jednej z rozmów wspomniał: "Odwoziłem ją do domu ulicą Marszałkowską i w ostatniej chwili wyjechał samochód. To było zderzenie czołowe. Irena wylądowała w Szpitalu Wolskim. Całe szczęście dyżur miał dr Religa". W 1976 roku para zamieszkała razem, a sześć lat później na świat przyszła ich córka, Monika.

W 1989 roku Michał Sobolewski przebywał w Stanach Zjednoczonych ze względu na pracę oraz stypendium naukowe. Piosenkarka bardzo tęskniła za mężem, doktorem nauk technicznych pracującym w Centrum Naukowo-Badawczym przy Uniwersytecie w Morgantown. W 1990 roku, Irena Jarocka postanowiła wraz z córką przeprowadzić się do USA, przez co ucierpiała jej kariera muzyczna. Piosenkarka stawiała rodzinę na pierwszym miejscu, co partner bardzo doceniał. W jednej z rozmów przyznał, jak wiele znaczy dla niego miłość Ireny: "Traktowałem Irenę jako część mnie. A Irena była osobą na scenie, piosenkarką. Żeby oddzielić jej wizerunek. Wtedy napisałem wiersz. Każda zwrotka była o innym kierunku świata. W którymkolwiek kierunku nie pójdę, jesteś Ty — w środku mojego świata".

W 2008 roku, wokalistka zdecydowała się wrócić do Polski i kontynuować karierę, ale zaledwie 4 lata później zmarła. Jarocka przegrała walkę z guzem mózgu. Rodzina piosenkarki nie mogła pogodzić się ze stratą, a córka Monika, która na stałe zamieszkała w USA przekazała poruszający wpis: "Kocham Cię, mamo. Odpoczywaj w pokoju. Odeszła bez bólu, mój tata był przy niej".

Monika Sobolewska stara się bardzo chronić swoją prywatność. Według portalu Interia, poszła w ślady ojca i około 15 lat temu pracowała na uniwersytecie w Lubbock w Teksasie i zajmowała się grafiką. Niedługo przed śmiercią, Irena Jarocka informowała, że zostanie babcią. W rozmowie z Interią nie kryła radości: "Za trzy miesiące będę babcią! Marzyłam o tym od lat, męczyłam wręcz córkę, prosząc o wnuczkę lub wnuczka. Ona powtarzała, że ma na to jeszcze czas. Nie planowała dziecka, ale ono się samo zaplanowało. Już wcześniej umówiłam się z Moniką, że święta spędzimy całą rodziną w Polsce. Po tym telefonie denerwowałam się każdego dnia, bo Monika z moim mężem miała przylecieć dopiero na dzień przed świętami. W dodatku przyjechała z taką nowiną".

Piosenkarka była gotowa dla rodziny zrobić wszystko. Rozważała nawet ponowną przeprowadzkę do Stanów, ale nie chciała jednak zbytnio się narzucać: "Jeśli Monika poprosi mnie o zaangażowanie, będę na jej zawołanie, ale sama nie zrobię nic na siłę. Monika uszczęśliwiła mnie, sprawiła, że moje marzenia się spełniły. Teraz ze swoim chłopakiem, który jest Amerykaninem, jest znowu w Stanach i za trzy miesiące zostanie mamą. A ja siedzę tu i przypominam sobie, jak czekałam na jej przyjście na świat. Życie jest piękne" przyznała w rozmowie z Rewią.

Po przyjściu wnuka na świat, Jarocka była bardzo szczęśliwa: "Urodziny wnuka były dla mnie wyjątkowym świętem. Poznałam niesamowite uczucie miłości babcinej. [...] Cieszyłam się z każdej chwili spędzonej z Radleyem" - mówiła w "Życiu na gorąco". Niestety zaledwie kilka miesięcy później piosenkarka zmarła.

Obecnie 42-letnia Monika wciąż mieszka w Teksasie. Michał Sobolewski w rozmowie ze "sprawdzone.pl" przyznał, że córka regularnie go odwiedza, a wnuk interesuje się matematyką i sportem: "Wpada do mnie często, także ze swoim synem, Radleyem (13). Wnuk uczy się dobrze, lubi matematykę. Bardziej niż muzyką interesuje się baseballem".