Reklama

James Arthur rozwścieczył fanów One Direction

"J...ć boysbandy!" - napisał na Twitterze brytyjski wokalista James Arthur, atakując zespoły złożone z pięknych chłopców. Jego słowa najbardziej zabolały fanów One Direction.

James Arthur, zwycięzca "X Factor", już wcześniej nazwał One Direction "produktem marketingu" (przyganiał kocioł garnkowi?).

Teraz wokalista rozszerzył swoje wywody na wszystkie boysbandy, za wyjątkiem jednego.

"J...ć boysbandy! Proszę, atakujcie mnie, nie chcę być popularny. Szanuję jedynie JLS, którzy są najfajniejszymi ludźmi, jakich poznałem w muzycznym światku" - napisał James Arthur.

Na te słowa ostro zareagowali fani boysbandu One Direction, którzy zalali konto wokalisty serią nieprzyjemnych wiadomości, w których nazwali go m.in. "małym złośliwym gnomem".

James Arthur za swoje wypowiedzi nie ma jednak zamiaru przepraszać.

"Jeżeli nie jesteś moim fanem z powodu mojej szczerości, to i tak nie chcę się z tobą zadawać. Nie interesuje mnie rynek, nie interesuje mnie biznes. Ja po prostu robię muzykę. Możesz to kochać albo nienawidzić, takie twoje ludzkie prawo" - stwierdził 25-letni Brytyjczyk.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Arthur | One Direction | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy