Internet śmieje się z Natalii Lesz
Niefortunny wpis na blogu Natalii Lesz wywołał w internecie prawdziwą burzę. Burzę drwin i memów. Czym podpadła wokalistka?
Do twarzy jej w zielonym?
Zobacz ostatnią kreację piosenkarki Natalii Lesz!
Natalia Lesz postanowiła podzielić się swoimi wrażeniami po obejrzeniu filmu "Jesteś Bogiem", opowiadającym o Magiku, raperze, którzy popełnił samobójstwo, i zespole Paktofonika - kultowym w polskim hip hopie.
Najbardziej kontrowersyjne we wpisie Lesz okazały się dwa, nie do końca przemyślane przez piosenkarkę fragmenty:
"Zawsze miałam słabość do zagubionych chłopców. Do niepokornych osobowości. Może dlatego, zanim nawet obejrzałam film 'Jesteś Bogiem', wciąż miałam idealistyczną wizję, że gdybym mocno przytuliła Magika, dzisiaj pisalibyśmy piosenki, niczym Liber i Grzeszczak" - oznajmiła nie wiadomo czy na żarty, czy na serio Natalia.
"Pewnie do dziś [członkowie Paktofoniki] byliby znani tylko wąskiej grupie fanów zespołu, gdyby nie młody scenarzysta Maciej Pisuk" - tu z kolei wokalistka wykazała się kompletną nieznajomością polskiej sceny muzycznej (przebywała w tym czasie w USA).
Na blogu Natalii w serwisie Natemat pojawiły się setki komentarzy. 6 tysięcy razy polecono jej tekst na Facebooku. Powstała nawet grupa "Jestem zagubionym chłopcem. Chcę, by Natalia Lesz mnie przytuliła", a tam zdjęcie celebrytki z podpisem: "Gdyby Magik żył, to by ze mną był".
Komentarze czytelników są bezlitosne dla wokalistki. Oto pierwsze z brzegu:
"Ciągle utwierdzam się w przekonaniu, że polscy celebryci to skończeni idioci".
"Natalia, jesteś Bogiem, tylko już nie pisz, proszę".
"Co za gniot"!
"Po co się wypowiadać na tematy, o których nie ma się pojęcia"?
"Natalio Lesz, śpiewaj, tańcz, piecz ciasta, reklamuj rzeczy, ale błagam - NIE PISZ".
"A mogła go uratować.. to nie, zachciało jej się mieszkać, studiować, kochać i próbować stawiać pierwsze kroki zawodowe w Stanach".
Co na to zamieszanie sama wokalistka? "Mój wpis nie jest o muzyce, hip hopie, czy o tym, jak to naprawdę było z Magikiem i Paktofoniką. Jest tylko i wyłącznie felietonem o moich wrażeniach po obejrzeniu filmu 'Jesteś Bogiem'. I tylko tak go trzeba rozumieć" - napisała wyraźnie poirytowana Natalia.