Gazebo obchodzi 65. urodziny! To niekwestionowana legenda italo-disco. Piosenką z polskim akcentem podbił świat

Paul Mazzolini, znany szerszej publiczności pod pseudonimem artystycznym Gazebo, to urodzony w Bejrucie, stolicy Libanu, włoski piosenkarz pochodzenia amerykańskiego. Wychowywał się w rodzinie, w której muzyka była obecna od zawsze - jego matka była bowiem zawodową piosenkarką. Podobno gry na gitarze nauczył się już w wieku 10 lat, ponieważ chciał zaimponować koleżance ze szkoły.

Karierę sceniczną rozpoczął już jako nastolatek. Z początku próbował swoich sił w różnych zespołach - grał rock, punk, a nawet jazz. Wciąż szukał własnego stylu, w którym potrafiłby najlepiej się odnaleźć.

W 1982 r. Gazebo wydał swój debiutancki singiel - "Masterpiece" - który od razu przyniósł mu sporą popularność, jednak głównie lokalnie. Włosi zakochali się w hicie italo-disco, lecz dopiero kolejna piosenka, "I Like Chopin", przyniosła piosenkarzowi międzynarodową sławę.

"I Like Chopin" wydane zostało w 1983 r. i odniosło ogromny sukces. Gazebo sam przyznał później, że nagrana przez niego kompozycja od początku miała potencjał na stanie się hitem. Łącznie sprzedano ponad 10 mln egzemplarzy singla. Piosenka trafiła także na pierwsze miejsca list przebojów we Włoszech, Niemczech, Danii, Austrii, a nawet Turcji.

Na fali popularności swojej piosenki z polskim akcentem, Gazebo wydał kolejny singiel - "Lunatic". Następnie ukazała się cała płyta o tym samym tytule, która zdołała dostać się do czołowej dwudziestki najchętniej kupowanych wówczas płyt w Europie. Pomimo kolejnych sukcesów sprzedażowych, popularność piosenkarza zaczęła stopniowo maleć. Żaden z jego kolejnych hitów nie był tak rozchwytywany, jak "I Like Chopin".

Początek kariery muzyka był niezwykle spektakularny, jednak Gazebo szybko przestał budzić tak wielkie zainteresowanie mediów. Żaden z kolejnych wydanych przez niego albumów (których do tej pory nagrał kilkanaście) nie zdobył już takiej sławy - nie pomogły ani zmiany wytwórni, ani odejście od disco na rzecz popu.

Pomimo coraz mniejszych międzynarodowych sukcesów Włoch w dalszym ciągu cieszy się sporym zainteresowaniem w Polsce. Jego przeboje italo-disco zyskały miano kultowych nad Wisłą i zdarza się, że piosenkarz powraca do naszego kraju na gościnne występy. W 2014 r. pojawił się na Polo Hit Festival, a w lipcu 2024 r. zawitał na Festiwal Italo Disco. Zaprezentował się widzom w sopockiej Operze Leśnej, u boku Kena Laszlo, Freda Ventury czy Vince'a Lanciniego.

Jednym z powodów, dla których Gazebo odniósł pokaźny sukces na polskim rynku, był fakt, iż jego największy przebój zawierał nawiązanie do Chopina. Wielu słuchaczy doszukiwało się nawet inspiracji polskim kompozytorem - motyw pianina w utworze miał zostać zaczerpnięty właśnie od Chopina. Wokalista jednak zaprzeczał tym spekulacjom, wyjaśniając, że tytuł utworu dotyczy związku Polaka z pisarką George Sand.

Artysta wielokrotnie przyznawał, że Polska to dla niego drugi dom. W latach swojej największej świetności zyskał tu niemałą popularność. Jego przebój "I Like Chopin" chętnie coverowały nasze rodzime zespoły, m.in. Papa Dance. Gazebo napisał nawet piosenkę o Janie Pawle II - "The Man At The Window". "Chopin i Jan Paweł II to dwaj wielcy Polacy, których podziwiam" - mówił włoski piosenkarz.

Ikona italo-disco, pomimo stosunkowo długiego stażu scenicznego, wciąż aktywnie koncertuje. Wraz z nadejściem 2025 r. Gazebo rozpoczął projekt "The Showcase", za sprawą którego występuje w kameralnych salach w całych Włoszech. Choć aktualnie głównie odwiedza lokalne miejsca, zdarza mu się również śpiewać dla zagranicznej publiczności.

Artysta ma na swoim koncie koncie kilkanaście albumów studyjnych, a ostatni, "Italo by Numbers", nagrał w 2018 r. W czerwcu 2024 r. podzielił się z fanami swoim najnowszym singlem, zatytułowanym "From Pasha With Love".

Gazebo utrzymuje stały kontakt ze swoimi fanami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Regularnie publikuje zarówno kadry ze swojego życia codziennego, jak i zdjęcia prosto ze sceny.