Doda o randkach w ciemno. "Po 5 minutach zapytałam, czy to jest jakiś żart"
Podczas koncertu "Roztańczony Narodowy" Doda nie tylko zachwycała publiczność energią scenicznego występu, ale też szczerze opowiedziała o swoich doświadczeniach z randkami w ciemno, zdrowym stylu życia i pracy nad sylwetką. Gwiazda pokazała, że potrafi łączyć dystans do siebie z pełnym profesjonalizmem.

W rozmowie z dziennikarzem Polsatu, Dawidem Koczurem, Doda przyznała, że jest wielką fanką kultowego programu "Randka w ciemno", którego premierowy odcinek zostanie wyemitowany 4 października.
"Kocham ten program! Naprawdę uwielbiam go i cieszę się, że wraca" - podkreśliła wokalistka.
Jednocześnie zdradziła, że sama nie zdecydowałaby się na udział w show. Gwiazda ma jednak za sobą własne doświadczenia z randkami w ciemno, które wspomina raczej humorystycznie, ale nie bez goryczy:
"Byłam chyba dwa razy na randce w ciemno i wszystkie były fatalne! Już po pięciu minutach zapytałam chłopaka, czy to jest jakiś żart i czy są tu kamery" - wspominała ze śmiechem.
"Nawet nie czekam do drugiego dania - od razu mówię, że tracimy czas" - dodała szczerze.
Zdrowie i sylwetka na pierwszym miejscu
Poza tematami sercowymi, Doda przykuwa uwagę mediów swoją wysportowaną sylwetką. Artystka podkreśla, że regularnie ćwiczy, dba o zbilansowaną dietę i unika cukru oraz alkoholu. W mediach społecznościowych dzieli się swoimi treningami, zachęcając fanów do aktywności fizycznej:
"W zdrowym ciele, zdrowy duch! 41 lat, ćwiczyłam od dziecka, ale wystarczy dbać o siebie i ruch co drugi dzień, by mieć sylwetkę na lata. Życzę wszystkim kobietom miłości do sportu, bo to jak pokochać siebie!" - pisała Doda, wspominając treningi z dzieciństwa z ojcem.
Ostatnio artystka poszła o krok dalej, pokazując w sieci nagranie, które miało motywować odbiorców do ćwiczeń i zwracało uwagę na jej wysportowaną sylwetkę.
Nowa sylwetka i plany medycyny estetycznej
Doda nie kryje, że w ostatnim roku zmieniła swoją wagę, zwiększając masę mięśniową. W rozmowie z Karoliną Motylewską z Jastrząb Post, wokalistka przyznała, że przybrała ponad 5 kilogramów, aby osiągnąć wymarzony efekt:
"Nie da się zrobić mięśni, zwłaszcza tak dużych i obszernych, jakim jest mięsień pośladkowy, bez masy. Musiałam zwiększyć moją kaloryczność, żeby móc zbudować ten mięsień.(...) Ale czuję się lepiej, lepiej wyglądam, lepiej funkcjonuję, mam na czym usiąść" - wyznała artystka.
Doda przyznała też, że regularnie korzysta z zabiegów medycyny estetycznej. Ostatnio zdecydowała się na botoks, a w planach ma fibrynę, zabieg wspomagający regenerację skóry:
"Tak, fibrynę muszę sobie zrobić, bo ja bardzo lubię fibrynę i bardzo ją polecam. (...). Botoks robiłam ostatnio" - zdradziła.









