Reklama

Co dolega Lauryn Hill?

Gwiazda r'n'b Lauryn Hill zdenerwowała swoich fanów na koncercie w Oakland.

Lauryn Hill, śpiewająca niegdyś w grupie The Fugees, a później robiąca solową karierę, rozczarowała publiczność zgromadzoną na koncercie, który artystka zagrała w czwartek (27 czerwca) w Paramount Theatre w amerykańskim Oakland.

Hill spóźniła się dwie godziny i zaśpiewała jedynie cztery utwory. Wiele do życzenia pozostawiała też jakość występu.

"Nie chodzi tylko o jej trzęsący się głos. Hill potknęła się na scenie i właściwie w pewnym momencie płasko upadła na plecy, co skłaniało do zapytania o to, co wokalistka robiła za kulisami w czasie długiego opóźnienia"- zastanawia się lokalna gazeta "San Jose Mercury".

Reklama

Około stu oburzonych fanów opuściło salę, głośno domagając się zwrotu pieniędzy. Cena biletu za koncert wyniosła aż 90 dolarów.

Lauryn Hill nagrywa obecnie drugi solowy album, będący następcą bestsellerowego "The Miseducation Of Lauryn Hill", wydanego jeszcze w 1998 roku.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Lauryn Hill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy