Cała Polska huczała o przemianie Chylińskiej. Teraz mówi, czy się sprzedała
Agnieszka Chylińska w 2009 roku z rockowej wokalistki znanej z zespołu O.N.A. postanowiła przemienić się w gwiazdę pop. Wokalistka udzieliła niedawno wywiadu, w którym wróciła pamięcią do tego istotnego momentu w swojej karierze.

Agnieszka Chylińska 16 lat temu przeszła jedną z chętniej dyskutowanych przemian wizerunkowych w polskim show-biznesie. Przez lata kojarzona z cięższymi, rockowymi brzmieniami zespołu O.N.A. wokalistka postanowiła nagrać płytę taneczną. Album "Modern rocking" z przebojem "Nie mogę cię zapomnieć" ukazał się w 2009 roku i mocno podzielił publiczność Chylińskiej.
O przemianie Agnieszki Chylińskiej huczała cała Polska
Agnieszka Chylińska w rozmowie z Wirtualną Polską wróciła pamięcią do okresu, kiedy zdecydowała się na tak radykalną zmianę wizerunku. Wyznała, że choć wiele ją to kosztowało, to w tamtym momencie dokładnie tego potrzebowała.
"Ja 'leję' z siebie bardzo (gdy oglądam teledysk "Nie mogę cię zapomnieć" - red.). Natomiast każdy ma swoje ograniczenia i nie ma co kryć, że ja zawsze byłam zakompleksioną dziewczyną, raczej w męskim ubraniu po starszym bracie, (...) więc dla mnie to było też wyzwalające, że po raz pierwszy odważyłam się na coś takiego. Dla wielu dziewczyn to pewnie jest czymś normalnym - dla mnie to nie było. Dużo mnie to kosztowało" - przyznała.
Chylińska nie ukrywa, że teledysk do "Nie mogę cię zapomnieć" przyczynił się do wyjścia z jej strefy komfortu. Cała płyta "Modern rocking" pozwoliła jej inaczej spojrzeć na swoją kobiecość.
"Natomiast uśmiecham się do siebie, że wtedy ta dziewczyna dostała to, czego chciała - tzn. na tamten moment potrzebowała kobiecości, pokazania pewnej lekkości - mimo że może wymiary nie były zbyt lekkie (śmiech). Jednak dobrze mi się nagrywało ten teledysk. Czułam się wolna. (...) Wyszłam z mojej strefy komfortu, bo myślałam, że już zawsze taka będę - przez całe życie zgarbiona i będę śpiewać o śmierci. Myślę, że tamten okres płyty 'Modern Rocking' bardzo też pomógł w postrzeganiu mojej osoby" - powiedziała Chylińska.
Zobacz również:
- Lady Gaga złamała obietnicę daną fanom. Ogłosiła światową trasę koncertową bez przystanku w Polsce
- Polska gwiazda straciła wzrok! Incydent podczas kręcenia teledysku
- Billy Ray Cyrus wzrusza się na widok swoich córek. "Bądźcie szczęśliwe"
- Gwiazda polskiej sceny odwołała swój ostatni występ. Ma problemy ze zdrowiem
Agnieszka Chylińska zaprzecza, że jej przemiana była dla pieniędzy
Wokalistka podkreśla, że choć wiele osób uznało jej przemianę za nieautentyczną i "skok na kasę", rzeczywistość była zupełnie inna. Chylińska podeszła bardzo świadomie do zmiany wizerunku w tamtym okresie.
"Pamiętam, że wtedy wielu artystów uznało, że się sprzedałam dla kasy i że ta płyta nie była wcale owocem mojego szczęścia w tamtym momencie, tylko uznali, że był to chłodny manewr w chłodnej kalkulacji - a wcale tak nie było. I jeszcze mi się mocno dostało"
Wokalistka przebój "Nie mogę cię zapomnieć" dziś traktuje jako jeden z ważniejszych w swojej karierze.
"Dla mnie utwór "Nie mogę cię zapomnieć", czyli utwór jeden z najważniejszych dla mnie, pomógł mi powiedzieć prostą rzecz, że chcę być taka, jaka jestem w danym momencie, jaką chcę siebie przedstawić. I żeby nie oczekiwać ode mnie nietoperzy w momencie, kiedy mam w sercu radość i nie oczekiwać ode mnie radości w związku z tym, jeśli w moim sercu pojawia się jakaś nuta nostalgiczna. I myślę, że chciałam wtedy przede wszystkim też powiedzieć, że - pomimo tego, że teraz dobiegam już do pięćdziesiątki i nie robię z tego żadnej tajemnicy - chcę się bawić różnego rodzaju muzyką" - skwitowała.