Artyści czy sadyści?

Muzyka kojarzy nam się w większości przypadków z rzeczami przyjemnymi, chociaż często zdarza nam się wykrzykiwać w złości, że jeżeli jeszcze raz usłyszymy "Włączamy niskie ceny", to nie wytrzymamy i coś komuś zrobimy. W przeszłości okazywało się, że sami artyści dokonywali najgorszych czynów.

Sid Vicious oraz Nancy Spungen - fot. Express
Sid Vicious oraz Nancy Spungen - fot. ExpressGetty Images

Morderstwo końcem kariery

Bertrand Cantat z francuskiej grupy Noir desir był w swoim kraju gwiazdą największej formatu. Zespół cieszył się ogromna popularnością, jednak wszystko co dobre skończyło się w 2003 roku. Wtedy to na Litwie doszło do sprzeczki między muzykiem a jego przyjaciółką Marie Trintignant. Słowa szybko przeszły w czyny, a w wyniku urazu głowy (Cantant przewrócił koleżankę) Marie wpadła w śpiączkę, a następnie po trzech dniach zmarła. Francuz został skazany na osiem lat więzienia (skrucha w trakcie procesu okazała się kluczowa). W 2007 r. Cantant wrócił na wolność po skróceniu jego kary, co nie uchroniło grupy przed rozwiązaniem w 2010 roku.

Przekreślenie dorobku

Phil Spector w trakcie swojej kariery współpracował m.in. z The Beatles i Ramones. Za swój wkład w muzykę trafił on do Rockandrollowego Salonu Sławy. W 2009 roku Spector przekreślił lata świetności morderstwem, jakiego dopuścił się na aktorce Lanie Clarkson. Muzyk został skazany na dożywocie, z możliwością warunkowego zwolnienia po 19 latach.

"Milczenie Owiec" w rzeczywistości

Big Lurch na początku swojej kariery wydawał się jednym z wielu raperów. Opinia publiczna usłyszała o nim jednak dopiero w 2002 roku i to nie za sprawą muzyki, a morderstwa jakiego dokonał na swojej współlokatorce - Tynishy Ysais. Raper nie tylko zabił kobietę, ale także nadgryzł jej płuco. Lurch został skazany za morderstwo i kanibalizm na dożywocie.

Głosy kazały mu zabić

Jim Gordon z Derek & The Dominos był współtwórcą jednej z najważniejszych ballad miłosnych w historii muzyki, czyli "Layli". Oprócz współpracy z Erikiem Claptonem miał też okazję grać z Frankiem Zappą oraz Joe Cockerem. Jak się jednak okazało, Gordon zaczął cierpieć na schizofrenię. Miał słyszeć głosy, m.in. swojej matki, które nie pozwały mu spać, a nakazywały grać na perkusji. W 1983 roku muzyk postanowił rozprawić się z głosami i zabić matkę młotkiem. Sąd nie mógł skierować go do zakładu dla psychicznie chorych z powodu prawa stanowego. Ostatecznie skazano go na 16 lat więzienia. Kara jest regularnie przedłużana (obecnie trwa do 2018 roku), gdyż Gordon w dalszym ciągu jest niebezpieczny dla otoczenia.

Tajemnicze morderstwo

Sid Vicious, który znany jest bardziej jako człowiek-demolka niż basista Sex Pistols, związał się w 1977 roku z Nancy Spungen. Znajomość ta okazała się dla pary śmiertelna. Nancy miała zginąć z rąk Viciousa w październiku 1978 roku, a muzyka natychmiast oskarżono o morderstwo. Niedługo później basista próbował popełnić samobójstwo. 1 lutego 1979 r. Sid wyszedł z aresztu za kaucją. Dzień później zmarł z powodu przedawkowania heroiny, zabierając tajemnicę śmierci partnerki do grobu. Historia Nancy i Sida jest przedmiotem wielu teorii spiskowych, które udowadniają, że Vicious wcale nie zabił.

Po prostu Vikernes

Sporo przewinień na swoim koncie ma Varg Vikernes z Burzum, który w 1993 roku został skazany za podpalenie trzech kościołów oraz zabójstwo muzyka grupy Mayhem Oysteina Aarsetha, z którym Norweg miał się pokłócić. Vikernes otrzymał wyrok 21 lat (największy z możliwych w Norwegii). Został zwolniony z więzienia po 16. Obecnie mieszka we Francji, gdzie zatrzymano go 2013 roku, m.in. za posiadanie materiałów wybuchowych.

Napad na bank

Cool C i Steady B udowodnili wszystkim, gdzie kończy się granica między rapowaniem o byciu gangsterem a popełnianiem prawdziwych zbrodni. Duet w 1996 roku napadł na bank w Filadelfii, a w trakcie strzelaniny muzycy śmiertelnie postrzelili policjantkę Laurethę Vard. Cool C został skazany na karę śmierci. Egzekucja była kilkakrotnie przekładana. Jego partner dostał dożywocie bez możliwości wcześniejszego wyjścia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas