Ameryka nie chce Lily Allen
Brytyjska wokalistka została zmuszona do odwołania trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych.

Oficjalnie nie podano powodów wycofania się Lily Allen z tournee, ale najprawdopodobniej decyzja spowodowana jest słabą sprzedażą biletów.
Ostatecznie wokalistka wystąpi jedynie na festiwalach Coachella i Bonnaroo, oraz na kilku pojedynczych koncertach.
Lily podchodzi do całej sytuacji z humorem:
"Powodem odwołania trasy jest to, że moja mamusia i tatuś są bardzo bogatymi ludźmi. Z tego względu nigdy nie znalazłam się w sytuacji, w której zostałabym zmuszona do ciężkiej pracy" - napisała na myspace'owej witrynie.
Już poważniej Allen przyznała, że trwająca ponad rok światowa trasa koncertowa ją "zmęczyła".
"Wypełniłam do tej pory prawie każdy z terminów. Denerwuję się, że moje koncerty mogą być słabe i dlatego zaczęłam się upijać" - dodała Lily.
"Nie mam jednak żadnego załamania nerwowego, nie jestem wyczerpana, nie jestem w ciąży i nie idę na odwyk. A do Ameryki jeszcze wrócę" - obiecuje.
Allen dodała, że powoli zabiera się za komponowanie nowych piosenek.
Zobacz teledyski Lily Allen na stronach INTERIA.PL!