Pol'And'Rock Festival 2019: Wszystkie dzieci nasze są! Dzień trzeci [RELACJA, PROGRAM]

"Stworzyliśmy trzecie co do wielkości miasto w Polsce. Wg nas jest tu 750 tys. osób" - poinformował na ostatniej konferencji prasowej Jurek Owsiak.

"Festiwal tętni życiem, nie zasypia, jest bardzo pokojowo" - dodał głównodowodzący Pol'and'Rock Festival.

Owsiak rozpoczął od smutnych informacji - w ciągu dwóch dni zmarło dwóch uczestników imprezy. Zgony nastąpiły z przyczyn naturalnych (tzn. nie były w nie zamieszane osoby trzecie), szczegóły przekaże policja w swoich komunikatach.

"Będziemy bardzo mocno prosić, by ludzie mierzyli siły na zamiary, dbali o siebie, pili dużo wody, chronili się przed upałami" - mówił Owsiak, zapowiadając specjalny komunikat, który wygłosił z Dużej Sceny przed rozpoczęciem koncertów, a także wzmożone kontrole, szczególnie na terenach leśnych, będących w sporym oddaleniu od miejsc występów i stref aktywności.

Szef Pol'and'Rock po raz kolejny pochwalił "wzorową" współpracę z policją. "Nie zwalnia to nas z tego, by dbać o bezpieczeństwo" - stwierdził, na koniec składając za pośrednictwem mediów wyrazy współczucia najbliższym osób, które zmarły w Kostrzynie nad Odrą.

Tak się bawią uczestnicy Pol'and'Rock Festival 2019 w Kostrzynie nad Odrą. Wg informacji od organizatorów przyjechało ok. 750 tys. osób. "Stworzyliśmy trzecie co do wielkości miasto w Polsce" - cieszył się Jurek Owsiak. Zobaczcie, jak bawią się uczestnicy darmowego festiwalu.

Jeśli chodzi o sprawy muzyczne, dobrze po północy zaprezentowały się jeszcze grupa Kult (zdecydowanie rekord frekwencji w tym roku; fani oglądali ten koncert także na telebimach na zamkniętej już Małej Scenie) i brytyjsko-hiszpańscy Crystal Fighters (zaczęli ok. godz. 2:30 w nocy).

Absolutny finał to składający się z trzech utworów występ Piotra Bukartyka z uczestnikami warsztatów, w tym tradycyjny woodstockowy hymn "Z tylu chmur". "Zaraz będzie jasno" - chciałoby się przekręcić woodstockowe hasło "Zaraz będzie ciemno".

Wcześniej poleciała prawdziwa petarda - brytyjska formacja Skunk Anansie, dowodzona przez charyzmatyczną, ogoloną na łyso wokalistkę Skin, która na swoją imprezę urodzinową (w sobotę skończyła 52 lata) zaprosiła setki tysięcy ludzi.

Jak się zaczyna od "Charlie Big Potato" (sprawdź!), to wiesz, że nie ma przebacz. Po takim początku, poprawionym m.in. "Because of You", "I Can Dream" i "My Ugly Boy", Skin postanowiła, że zejdzie do publiczności, wzbudzając oczywiście dziki zachwyt fanów, a zapewne mniejszy entuzjazm wśród lokalnych ochroniarzy. Po zaśpiewaniu "Twisted (Everyday Hurts)" na scenę wokalistka wróciła z biało-czerwoną flagą na ramionach.

Nie mogło oczywiście zabraknąć "Weak", "God Loves Only You" (z mocną przemową przeciw marionetkom Trumpa, brexitowcom i wszystkim przeciwnikom wszelakich odmienności), "Hedonism (Just Because You Feel Good)" i zagranego na finał utworu "Little Baby Swastikkka".

Brytyjska formacja Skunk Anansie, dowodzona jest przez charyzmatyczną, ogoloną na łyso wokalistkę Skin, która na swoją imprezę urodzinową (3 sierpnia 2019 r. skończyła 52 lata) zaprosiła setki tysięcy ludzi. Jak się zaczyna od "Charlie Big Potato", to wiesz, że nie ma przebacz. Po takim początku, poprawionym m.in. "Because of You", "I Can Dream" i "My Ugly Boy", Skin postanowiła, że zejdzie do publiczności, wzbudzając oczywiście dziki zachwyt fanów, a zapewne mniejszy entuzjazm wśród lokalnych ochroniarzy. Po zaśpiewaniu "Twisted (Everyday Hurts)" na scenę wokalistka wróciła z biało-czerwoną flagą na ramionach. Nie mogło oczywiście zabraknąć "Weak", "God Loves Only You" (z mocną przemową przeciw marionetkom Trumpa, brexitowcom i wszystkim przeciwnikom wszelakich odmienności), "Hedonism (Just Because You Feel Good)" i zagranego na finał utworu "Little Baby Swastikkka".

Dawkę wzruszeń i przebojów zapewniła debiutująca na Pol'and'Rock Festivalu Agnieszka Chylińska, której początki kariery sięgają 1994 r., chwilę przed tym, gdy odbył się pierwszy Przystanek Woodstock.

Absolutnym strzałem w dziesiątkę było ściągnięcie Majki Jeżowskiej - na Małej Scenie wybuchło istne szaleństwo, choć wokalistka kojarzona przede wszystkim z twórczością kierowaną do dzieci rywalizowała z metalowcami z Decapitated na Dużej Scenie.

"Wróciłem z Decapów na Majkę i nie żałuję", "ale ciary - moja piosenka z podstawówki", "Złoty Bączek dla Majki" - to pierwsze z brzegu z wysypujących się komentarzy zachwyconych widzów oglądających internetową transmisję z koncertu.

Deathmetalowa grupa Decapitated o uwagę publiczności podczas trzeciego dnia Pol'and'Rock Festival (3 sierpnia 2019 r.) musiała rywalizować z Majką Jeżowską, która w tym samym czasie podbijała Małą Scenę.

Trzeciego dnia Pol'and'Rock Festival (3 sierpnia 2019 r.) na Dużej Scenie zaprezentował się zespół Łydka Grubasa, laureat Złotego Bączka, nagrody woodstockowej publiczności. Przed sceną zrobiło się bardzo gęsto - zwycięstwo w plebiscycie nie było przypadkiem.

DUŻA SCENA:

15:00 - Dub FX
16:30 - Hurrockaine
17:30 - Decapitated
19:00 - Łydka Grubasa
20:30 - Agnieszka Chylińska
22:20 - Skunk Anansie
00:10 - Kult
02:10 - Crystal Fighters
03:30 - Piotr Bukartyk i zakończenie

MAŁA SCENA:

16:00 - Łukasz Drapała & Chevy
17:20 - Majka Jeżowska Band
18:40 - Witek Muzyk Ulicy
20:00 - Przybył
21:30 - Ralph Kaminski
23:00 - Gooral

SCENA VIVA KULTURA:

16:00 - Human Rights
17:00 - The Unrest
18:00 - De Łindows
19:20 - Nullizmatyka
20:40 - Dr Misio
22:00 - Zmaza
23:20 - Moskwa

SCENA LECHA:

16:00 - Olga Wielgomas
17:20 - Gentuza
19:30 - Zagi
21:20 - Terrific Sunday

Przed rozpoczęciem sobotnich koncertów zakończyły się ostatnie spotkania w ramach Akademii Sztuk Przepięknych. Gośćmi tego dnia byli aktor Zbigniew Zamachowski, reżyser Wojciech Smarzowski i pisarka Olga Tokarczuk.

Organizatorem imprezy jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która w ten sposób pragnie podziękować polskiej młodzieży za jej zaangażowanie w zimowy Finał WOŚP. Koncert jest niekomercyjny, niebiletowany, a środki na jego organizację zapewniają liczni sponsorzy. Festiwal nie może być i nie jest finansowany ze środków zebranych w czasie Finału WOŚP.

Michał Boroń, Bartosz Kicior, Kostrzyn nad Odrą