Reklama

#157 Pełnia Bluesa: 61 lat The Rolling Stones. Zaczynali jako nastolatkowie

To jedna z najdłużej grających grup na świecie. The Rolling Stones obchodzą właśnie kolejną, 61. rocznicę pierwszego koncertu. Mick Jagger i Keith Richards mieli wówczas 19 lat. Wtedy zapewne nie myśleli, że staną się międzynarodowymi gwiazdami uwielbianymi przez miliony. W #157 Pełni Bluesa - z tej okazji - przyglądamy się mniej oczywistym ciekawostkom na temat zespołu.

To jedna z najdłużej grających grup na świecie. The Rolling Stones obchodzą właśnie kolejną, 61. rocznicę pierwszego koncertu. Mick Jagger i Keith Richards mieli wówczas 19 lat. Wtedy zapewne nie myśleli, że staną się międzynarodowymi gwiazdami uwielbianymi przez miliony. W #157 Pełni Bluesa - z tej okazji - przyglądamy się mniej oczywistym ciekawostkom na temat zespołu.
The Rolling Stones w 1963 roku /Mark and Colleen Hayward/ Redferns /Getty Images

Wszystko zaczęło się 12 lipca 1962 roku przy 165 Oxford Street w Londynie. To tam istniał Marquee Club. Miłośnicy muzyki na żywo podziwiali muzyczne standardy, ale też coraz to nowe, młode zespoły bluesowe i jazzowe. Jednym z nich było Blues Incorporated, band Alexisa Kornera. Aż do lipca 1962 roku co czwartek grał tam swój set.

Wtedy też BBC Radio's Jazz Club zaproponowało Kornerowi występ w programie, ale jako termin podano właśnie czwartek. Miało wówczas dojść do sprzeczki między nim a Haroldem Pendletonem, czyli właścicielem przybytku. "Jeśli wyjdziesz w ten czwartek, by zrobić tę audycję, nie zagwarantuję ci występu w następny czwartek" - miał usłyszeć od Pendletona.

Reklama

W głowie muzyka narodził się plan, by muzyka nadal grała, choć nie chciał też palić za sobą mostów. Poprosił więc swoich znajomych: Micka Jaggera, Iana Stewarta, Keitha Richardsa i Briana Jonesa, aby go zastąpili. Po pierwszym koncercie Jagger udzielił wywiadu magazynowi "Jazz News", w którym zapewnił o ich bluesowej duszy: "Mam nadzieję, że nie pomyślą, że jesteśmy rock'n roll'owcami".

61 lat od pierwszego koncertu Stonesów. Ciekawostki o zespole

W #157 Pełni Bluesa prezentujemy te mniej oczywiste ciekawostki związane z The Rolling Stones.

1. Na początku kariery poinstruowano, by Keith Richards usunął ze swojego nazwiska literę "S". Powód? Bardziej międzynarodowe brzmienie. Młody buntownik zignorował tę sugestię

2. Reżyser Martin Scorcese jest fanem zespołu. Utwory Stonesów wykorzystał w kilku swoich filmach, m.in. w "Chłopcach z Ferajny" czy "Infiltracji". "Gimme Shelter" to jego ulubiony utwór

3. Mick Jagger był utalentowanym biegaczem. Jego sprawność fizyczna stała się znakiem rozpoznawczym koncertów grupy. Ruchy muzyka zna chyba każdy

4. W 2006 roku Stonesi wystąpili na brazylijskiej plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Ich występ oglądało półtora miliona fanów, co jest rekordem publiki koncertowej

5. Muzycy spopularyzowali drink Tequila Sunrise. W autobiografii "Life" Keith Richards mówi, że trasa grupy w 1972 roku była nieoficjalnie znana jako "Cocaine and Tequila Sunrise" ze względu na narkotyki i napoje, które panowie preferowali w tamtym czasie

6. W teledysku do utworu "Anybody Seen My Baby" wystąpiła dwudziestodwuletnia Angelina Jolie

7. Młody Mick Jagger - w wywiadzie udzielonym pod koniec lat 60. - powiedział, że nie sądzi, by dożył starości

8. Keith Richards wytrzymał bez snu dziewięć dni. "W końcu zasnąłem na stojąco" - napisał w autobiografii

9. W 2016 roku premierę miał muzyczny serial "Vinyl". Jego twórcami byli Mick Jagger, Martin Scorsese, Rich Cohen i Terence Winter

10. Richards - jeśli chodzi o nowoczesną muzykę - polega na swoich dzieciach. Te pokazały mu m.in. Eda Sheerana. "Co ostatnio słyszałem? Ed Sheeran. Pomyślałem, że jest bardzo interesujący" - powiedział "Rolling Stone" w 2015 roku.

Posłuchaj #157 Pełni Bluesa na Spotify.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pełnia Bluesa | The Rolling Stones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy