Selena Gomez ze łzami w oczach. "Moi ludzie są atakowani"
Niedawno odbyła się inauguracja nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Rządy Donalda Trumpa wzbudzają niemałe kontrowersje zarówno wśród celebrytów, jak i polityków na całym świecie. Jeden z postulatów prezydenta doprowadził Selenę Gomez do płaczu.

Urodzona 22 lipca 1992 roku Selena Gomez międzynarodową sławę zyskała najpierw jako aktorka występująca w serialach takich jak "Barney i przyjaciele" czy "Czarodzieje z Waverly Place". W 2009 roku ukazał się jej pierwszy album studyjny z zespołem Selena Gomez & The Scene, a w 2013 rozpoczęła solową karierę. Obecnie na swoim koncie ma trzy albumy studyjne. Każdy z nich w momencie premiery trafiał na pierwsze miejsce listy Billboard 200. Wśród jej największych przebojów znajdują się "Same Old Love", "The Heart Wants What It Wants" czy "Come & Get It".
Selena Gomez zapłakana na nagraniu
Odkąd stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych przejął Donald Trump, trwają masowe deportacje z kraju. Trump już podczas swojej poprzedniej kadencji starał się znacząco ograniczyć napływ obcokrajowców.
W relacji opublikowanej na Instagramie Selena Gomez wyraziła swoje zaniepokojenie całą sytuacją. Zakrywała zapłakaną twarz, a w rogu zobaczyć można było napis: "Tak mi przykro".

Piosenkarka w krótkim filmiku mówi: "Moi ludzie są atakowani, w tym dzieci. Nie rozumiem. Tak mi przykro, tak bardzo chciałabym coś zrobić, ale nie mogę. Nie wiem, co robić. Spróbuję wszystkiego, obiecuję".
Relacja została dość szybko usunięta z profilu wokalistki, a zaraz później zobaczyć można było kolejne InstaStory sugerujące, że jej słowa i reakcja nie zostały dobrze przyjęte: "Najwyraźniej okazywanie ludziom empatii nie jest w porządku". Ten post również został usunięty.
Następnego dnia współpracownik Trumpa, Tom Homan w rozmowie dla Fox News zaatakował Gomez, pytając, czemu nie opłakiwała ofiar nielegalnych substancji sprowadzanych spoza granic kraju: "Spotkałem się z setkami … matek i ojców, którzy zostali oddzieleni od swoich dzieci, ponieważ je pochowali, ponieważ zostały pozbawione życia przez nielegalnych obcych".
Warto zaznaczyć, że ojciec Seleny pochodzi z Meksyku, a sama piosenkarka wielokrotnie w wywiadach mówiła o tym, jak dumna jest ze swojego pochodzenia, dlatego polityka prowadzona przez nowego prezydenta USA jest dla niej personalnym atakiem.