"Nowoczesne brzmienie ze starą duszą". The Crown ze szczegółami nowej płyty

W październiku swą premierę mieć będzie nowy album Szwedów z The Crown. "To metalowe arcydzieło" - płytę "Crown Of Thorns" chwalą ich słynni koledzy po fachu.

The Crown przed premierą
The Crown przed premierąDaniel Johanssonmateriały prasowe

Sesja nagraniowa "Crown Of Thorns" (tytuł albumu nawiązuje do pierwotnej nazwy zespołu, pod którą działali w latach 1990-1998), odbyła się w Studio-MT, gdzie nad jej przebiegiem czuwał Marko Tervonen, gitarzysta The Crown. Miksem i masteringiem w studiu Black Lounge zajął się Jonas Kjellgren. Okładka jest dziełem greckiego artysty Giannisa Nakosa.

"'Cobra Speed Venom' i 'Royal Destroyer' (dwa poprzednie albumy The Crown) to dla mnie coś jak rodzeństwo. Na 'Crown Of Thorns' zależało nam na tym, by rozbić krok naprzód i wyjść nieco poza strefę komfortu. Chcieliśmy, żeby album ten zabrzmiał świeżo i myślę, że dopięliśmy swego. Chciałem, żeby to było coś naprawdę szybkiego, melodyjnego, ciężkiego, epickiego i punkowego zarazem, czyli obejmowało obszary, które penetrowaliśmy wcześniej, tyle że na nowym, wyższym poziomie. Proces ten zakładał również dorzucenie kilku niespodzianek" - mówi Marko Tervonen.

"Crown Of Thorns" będzie pierwszą płytą formacji z udziałem perkusisty Mikaela Noréna i basisty Mattiasa Rasmussena, którzy dołączyli do składu w 2022 roku. W tym roku w szeregach The Crown ponownie pojawił się także gitarzysta prowadzący Marcus Sunesson.

"Jazda obowiązkowa!" Słynni koledzy po fachu nie szczędzą słów uznania dla The Crown

"'Crown Of Thorns' to współczesne metalowe arcydzieło, które łączy wszystkie najlepsze elementy death metalu, thrashu, punka, a nawet grindu! Zakochałem się w tej produkcji i grze każdego muzyka - nowoczesne brzmienie ze starą duszą. The Crown to coś więcej niż jakiś tam deathmetalowy zespół, The Crown to osobny klimat!" - nowe dokonanie Szwedów zachwala Mike Schleibaum, gitarzysta waszyngtońskiej grupy Darkest Hour i koncertowy basista Exodus, żywej legendy kalifornijskiego thrashu.

"Nowy album The Crown posiada klimat, który nawiązuje do albumów z lat 90. The Crown byli wtedy najszybszym i najintensywniej brzmiącym szwedzkim zespołem deathmetalowym, który znałem. Tym, co wyróżnia ten materiał, jest otwartość umysłu wprowadzająca nowe pierwiastki i detale, przy jednoczesnym zachowaniu agresji i brutalności. Odnoszę wrażenie, że ten skład zdołał uchwycić oldskulową magię" - zauważa Heljarmadr, frontman Dark Funeral, grupy będącej jednym z najważniejszych przedstawicieli szwedzkiego black metalu.

"Miażdżą jak zawsze, The Crown nigdy nie zawodzi. Ten album tak mnie pobudził, że muszę wyjść na zewnątrz" - to z kolei słowa Patrika Jensena, gitarzysty szwedzkich formacji The Haunted i Witchery.

"Metalowe koronowane głowy Szwecji są znów z nami"

"Najbardziej śmiercionośne koronowane głowy Szwecji są znów z nami i cóż to jest za powrót! Mamy tu wszystko, co uwielbiam w The Crown: wściekłe riffy, artyleryjskie bębny, bas cięższy niż u większości, no i oczywiście niepowtarzalny, nie mający sobie równych wokal Johana Lindstranda. Szwedzki death metal w najlepszym wydaniu!" - wtóruje kolegom z metalowej sceny Mikael Stanne, ikoniczna postać melodyjnego szwedzkiego death metalu, wokalista m.in. Dark Tranquillity i The Halo Effect.

"Na trafnie zatytułowanym 'Crown Of Thorns', The Crown sięga do przeszłości, by zarazem rzucić się w przyszłość. Chwalebny przykład ich własnej odmiany szwedzkiego death metalu, który trzyma za gardło do samego końca. Różnorodność i pełna koncentracja, melodyjność w połączeniu z wybuchową brutalnością - ten album może okazać się ich najlepszym. Jazda obowiązkowa!" - ocenia Dirk Verbeuren, belgijski perkusista samego Megadeth.

Nowy longplay The Crown ujrzy światło dzienne 11 października nakładem legendarnej Metal Blade Records. Materiał dostępny będzie m.in. w limitowanej wersji CD w digipacku (wraz z bonusowymi kompozycjami "Eternally Infernal", "No Fuel For God" i "Mind Collapse"), cyfrowo oraz na winylu w kilku wariantach kolorystycznych.

Pierwszy od trzech lat album The Crown pilotuje singel "Churchburner".

"Początek 'Churchburner' nawiązuje do 'Postmortem' (Slayera), ale potem przeistacza się w coś innego. Jest w nim świetny groove, a jego tempo / rytm nie są dla nas codziennością. To głównie triole (nieregularny podział wartości rytmicznych). Wokalnie Johan jest tu w swoim żywiole, a Marcus inkrustuje całość zabójczą solówką" - precyzuje Marko Tervonen.

The Crown - szczegóły płyty "Crown Of Thorns" (tracklista):

1. "I Hunt With The Devil"
2. "Churchburner"
3. "Martyrian"
4. "Gone To Hell"
5. "Howling At The Warfield"
6. "The Night Is Now"
7. "God-King"
8. "The Agitator"
9. "Where Nightmares Belong"
10. "The Storm That Comes".

Cała prawda o konflikcie w „The Voice of Poland”TVP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas