Zwycięzca "Mam talent" posprzeczał się z mamą. Widzowie oburzeni jego wygraną
W sobotę 18 maja poznaliśmy zwycięzcę 15. edycji "Mam talent". Został nim młody raper, Bartek Wasilewski. Dzień po finale odwiedził studio "Dzień Dobry TVN" i opowiedział o tym, kto namówił go do udziału w programie i co powiedziała na to jego mama. Po wygranej chłopaka w internecie zawrzało. Część osób nie może pogodzić się z tym, że w talent show mogą brać udział osoby śpiewające.
W sobotę 18 maja zakończyła się 15. edycja programu "Mam talent". Występy uczestników show, emitowanego przez TVN, oceniali w tym sezonie Agnieszka Chylińska, Julia Wieniawa oraz Marcin Prokop (który dotychczas pełnił rolę prowadzącego). Gospodarzami finałowego odcinka zostali natomiast Agnieszka Woźniak-Starak i Jan Pirowski z Radia Eska.
W finale do walki o główną nagrodę stanęli: Teo Tomczuk, Alicja Andrukajtis i jej pies Muza, Tymoteusz Sobczyk, Bartek Wasilewski, Nina Stec, Michał Skubida, Olivia Hausner, Filip Drogos, Teddy's Army oraz Oliwia Miś. Zwycięzcą programu i zdobywcą głównej nagrody w wysokości 300 tys. zł okazał się 15-letni raper Bartek Wasilewski.
Zobacz również:
Zdobywca Złotego Przycisku Agnieszki Chylińskiej wygrał "Mam talent"
Bartek Wasilewski urzekł Agnieszkę Chylińską podczas castingu do tego stopnia, że wcisnęła ona Złoty Przycisk. Tym samym jurorka dała mu możliwość automatycznego awansu do półfinałowych odcinków "Mam talent". Chłopak rozpoczął swoją karierę rapową, kiedy miał 7 lat. Zaczął wtedy pisać pierwsze teksty i układać do nich bity. W wieku 9 lat został zaproszony do studia nagraniowego. W 2022 r. supportował Pezeta i Palucha na koncercie w płockim klubie Kino, jako najmłodszy raper w Polsce.
Widzowie nie chcą oglądać osób śpiewających w "Mam talent"
Po wygranej Bartka Wasilewskiego w "Mam talent" internauci poczuli się oburzeni. Duża część z nich zaczęła komentować jego występy w bardzo krytyczny sposób. Niektórzy bowiem twierdzą, że w talent show TVN-u nie powinni brać udziału wokaliści. Według nich jest wiele innych programów rozrywkowych, które dają szansę zaistnieć osobom śpiewającym. W "Mam talent" chcieliby oglądać występy, związane z innymi, nietuzinkowymi talentami, których nie ma okazji zobaczyć nigdzie indziej.
"Dla mnie były o wiele większe talenty. Teo, Tymoteusz, Filip... Prawdziwe talenty", "Piosenka napisana w jeden wieczór vs. lata ćwiczeń, wyrzeczeń, diet", "Jakieś nieporozumienie. Tyle utalentowanych ludzi, a wygrywa chłopaczek, który wychodzi i za każdym razem mówi o tym samym, tylko lekko innymi słowami. Żart", "Pierwsze miejsce to pomyłka. Trochę policzek dla tych finalistów, którzy swoją ciężką pracą, determinacją i godzinami treningów pracowali na swój talent", "W 'Mam talent' nie powinno być ludzi śpiewających, od tego są inne programy", "Jak zawsze granie na emocjach wygrywa, a prawdziwe talenty są niedoceniane" - skomentowali tłumnie wyniki finału widzowie "Mam talent".
W sieci pojawiły się także głosy broniące 15-letniego rapera. Wiele osób zwróciło uwagę na jego szczery przekaz i to, że tworzy swoje utwory samodzielnie. "Przestańcie wszyscy hejtować tego nastolatka. Wygrał i szczerze nic dziwnego, skomponował jakiś tekst, ułożył wszystko i porusza temat swojej mamy, bo nie będzie przecież rapował o dilerach czy gangsterach z USA" - napisał jeden z widzów TVN-u.
Bartek Wasilewski opowiedział o sprzeczce z mamą przed castingiem
Dzień po tym, jak Bartek Wasilewski zdobył główną nagrodę w finale 15. edycji "Mam talent" został zaproszony do studia "Dzień Dobry TVN", aby opowiedzieć oglądającym swoją historię. Porozmawiał z prowadzącymi na temat swojej drogi w talent show, a także wyznał, co inspiruje go do pisania poruszających tekstów.
15-letniemu raperowi w wywiadzie towarzyszyła mama. Chłopak wspominał o niej kilkukrotnie podczas swoich występów. Teraz wspólnie opowiedzieli, jak kobieta zareagowała na udział Bartka w castingu do talent show. "Dowiedziałam się po telefonie z Warszawy. Zaskoczenie, buzia otwarta, wpadłam do pokoju do Bartka, pytałam, o co chodzi? Coś ty zrobił? Czy ty oszalałeś? Przecież tam są dzieci, które chodzą latami do szkoły muzycznej, a ty śpiewasz sobie amatorsko. Ja nigdzie nie jadę" - opowiedziała mama rapera, wspominając moment, w którym dowiedziała się o udziale syna w "Mam talent".
"Trochę się posprzeczaliśmy, prosiłem mamę, żeby pojechała ze mną. W końcu zgodziła się, bo powiedziała, że chce spełnić moje marzenie" - wyznał Bartek. Udało mu się namówić rodzicielkę na to, aby wspierała go w drodze do finału programu.
Zwycięzcę "Mam talent" zachęciła do udziału w castingu jego nauczycielka
Uczestnik "Mam talent" wyznał także, kto zachęcił go do zgłoszenia się na casting. Okazuje się, że była to jego nauczycielka matematyki ze szkoły. Gdy zasugerowała Bartkowi pójście do talent show, chłopak nie był przekonany, czy ten pomysł jest dobry. Po namyśle stwierdził, że spróbuje swoich sił, co ostatecznie opłaciło się i zakończyło wielkim sukcesem.