"Wylecimy z pracy". Juror "Mam talent" z zażenowania chował twarz w dłoniach

Nowy juror "Mam talent" na Wyspach - Bruno Tonioli - nie ma łatwego wejścia do programu. Tym razem ponownie złamał regulamin talent show i ponownie zrobił to używając Złotego Przycisku. Jak zareagowała publiczność oraz reszta jury? Zobaczcie sami.

Simon Cowell był w szoku po tym, co zrobił jego kolega z jury
Simon Cowell był w szoku po tym, co zrobił jego kolega z juryITV 

Sprawcą wielkiego zamieszania w "Mam talent" nieco przypadkowo został Gamal John. Uczestnik, który urodził się w Trynidadzie i Tobago, obecnie mieszka w Londynie, a do programu zgłosił się na wyraźną prośbę jego dzieci.

"Chciałem zrobić to od dawna i w końcu nadarzyła się okazja" - mówił, a następnie w spektakularny sposób wykonał utwór "It's A Man's Man's Man's World" Jamesa Browna.

Publiczność oraz jurorki Alseha Dixon i Amanda Holden były pod ogromnym wrażeniem głosu stojącego na scenie 36-latka. "Ajajajaj" - krzyczał zza kulis jeden z prowadzących.

Nie dowierzali w talent uczestnika. Wtedy jeden z jurorów zaliczył wpadkę

Gdy Gamal John skończył śpiewać jurorzy nie kryli zachwytów nad jego talentem. Publiczność nagrodziła go natomiast owacjami na stojąco. Dołączyli do nich też jurorzy.

"Jesteś absolutnie nadzwyczajny" - stwierdziła krótko Dixon. "Nie ma słów, które oddadzą jak dobrze zaśpiewałeś ten utwór" - komentował Bruno Tonioli.

W pewnym momencie publika zaczęła skandować "Złoty Przycisk", mimo że jurorzy i prowadzący wykorzystali już podczas przesłuchań wszystkie Złote Przyciski.

Nie przeszkodziło to jednak Bruno Toniolemu wcisnąć go po raz kolejny, czym złamał regulamin programu. Jego koledzy z jury byli takim obrotem spraw mocno zaskoczeni. Simon Cowell złapał się za twarz.

Na Johna natomiast nie poleciało confetti - jak w przypadku innych Złotych Przycisków - gdyż po prostu go zabrakło na kolejnego uczestnika.

"Co do diaska, tak nie wolno, to nie jest dozwolone" - krzyczał jeden z prowadzących, a sala nie przejmowała się tym, co zrobił juror, tylko wiwatowała na cześć uczestnika.

"Zwolnią nas" - skwitował Cowell. "Przepraszamy, on nie zna zasad programu" - mówiły natomiast jurorki.

"Bruno jest nowym jurorem, ale gdy już coś się dało, nie można tego odebrać" - podsumował Cowell, zatwierdzając, że uczestnik trafił do odcinków na żywo. "Szczerze, to wszyscy myśleliśmy żeby zrobić to samo. To było mistrzowskie" - komentował.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas