Finalista "Mam Talent" stanie przed sądem. Zgwałcił dwie kobiety?
W 2008 roku w brytyjskiej edycji "Mam Talent", wystąpił 13-letni Andrew Johnston. Chłopak zachwycił jurorów swoim głosem i dotarł do finału programu. Teraz jednak stanie przed sądem pod zarzutem popełnienia przestępstw na tle seksualnym.
Andrew Johnston to brytyjski piosenkarz, który zdobył sławę dzięki występowi w 2. edycji brytyjskiego "Mam Talent" w 2008 roku. Wokalista miał wtedy 13 lat i zachwycił jurorów swoim sopranem.
Andrew przeszedł przesłuchanie śpiewając "Pie Jesu" z "Requiem" Andrew Lloyda Webbera. Zasiadająca w jury Amanda Holden została doprowadzona do łez, a publiczność zgotowała Johnstonowi owację na stojąco.
Johnston był typowany jako faworyt do wygrania konkursu. W półfinale zdobył najwięcej głosów publiczności. Zaśpiewał wtedy "Tears in Heaven" Erica Claptona, a Holden powiedziała mu, że jego głos to dar od Boga.
Chociaż nie wygrał konkursu, otrzymał kontrakt na nagrywanie z Syco Music, wytwórnią należącą Simona Cowella.
We wrześniu 2013 roku Johnston rozpoczął studia w Royal Northern College of Music.
Finalista "Mam Talent" stanie przed sądem. Zgwałcił dwie kobiety?
Zamiast rozwijać swoją karierę, 27-letni dziś Johnston zaczął mieć poważne problemy z prawem. W 2020 roku został dwukrotnie oskarżony o popełnienie gwałtu w listopadzie 2019 i przestępstw seksualnych w marcu 2020 roku.
Chłopak miał rzekomo zgwałcić też jeszcze jedną kobietę w mieszkaniu w Londynie.
W środę 10 sierpnia 2022 Andrew Johnston miał stawić się w sądzie w tej sprawie, ale nie doszło do tego. Na ten moment wokalista został zwolniony za kaucją, a kolejna rozprawa będzie mieć miejsce 7 września w Southwark.
Simon Cowell wraca do formy na Barbadosie
Simon Cowell zbiera siły na wyspie Barbados. Słynny juror został przyłapany przez paparazzi na wynajętym jachcie wraz ze swoją partnerką Lauren Silverman i ich synem Erikiem.
Czytaj także: