Taylor Swift na czele. Mało chwalebny rekord

Raptem 52 tysiące egzemplarzy - tak rekordowo niski wynik wystarczył do zdobycia 1. miejsca amerykańskiej listy przebojów.

Taylor Swift znów na czele, ale z rekordowo słabym wynikiem - fot. Alberto E. Rodriguez
Taylor Swift znów na czele, ale z rekordowo słabym wynikiem - fot. Alberto E. RodriguezGetty Images/Flash Press Media

W historii listy "Billboardu" (notowania Nielsen SoundScan datują się od 1991 roku) zapisała się zatem wokalistka Taylor Swift, która po raz trzeci z rzędu znalazła się na szczycie z płytą "Speak Now". Sprzedaż 52 tys. egzemplarzy oznacza spadek o 32 proc. w stosunku do poprzedniego tygodnia.

Poprzedni rekord na numer 1 z najniższym wynikiem należał do ścieżki dźwiękowej do "Dreamgirls" ze stycznia 2007 roku (ponad 60 tys.). Analitycy rynku muzycznego w USA oceniają, że rekord ustanowiony przez Taylor Swift nie utrzyma się zbyt długo, szczególnie, że w najbliższym czasie nie widać premier płytowych wielkich gwiazd, które mogłyby pociągnąć sprzedaż w górę.

Za plecami 22-letniej wokalistki znalazła się raperka Nicki Minaj z "Pink Friday" (39 tys., awans z 4. na 2.) i Bruno Mars z "Doo-Wops & Hooligans" (38 tys., z 7. na 3.).

Kolejne pozycje dzielą od siebie różnice raptem kilkuset egzemplarzy. Są to Daft Punk ze ścieżką dźwiękową filmu "TRON: Dziedzictwo", Eminem ("Recovery"), Rihanna ("Loud"), Kanye West ("My Beautiful Dark Twisted Fantasy"), Mumford & Sons ("Sigh No More") i Jason Aldean ("My Kinda Party"). Między Daft Punk a Aldeanem jest ok. 5 tys. sztuk różnicy.

Czołową dziesiątkę zamyka ścieżką dźwiękową filmu "Country Strong", która zanotowała skok aż o 139 pozycji! Sprzedaż 28 tys. egzemplarzy oznacza wzrost aż o 477 proc. w stosunku do ubiegłego tygodnia. To efekt wprowadzenia filmu do szerokiej dystrybucji (ponad 1000 kin) 7 stycznia.

Łączna, tygodniowa sprzedaż płyt w USA wyniosła 5,4 mln egzemplarzy, co jest wynikiem o 8 procent gorszym w stosunku do analogicznego okresu 2010 roku.

Najchętniej ściąganym legalnie z sieci utworem po raz czwarty z rzędu jest "Grenade" Bruno Marsa - singel zanotował 275 tys. pobrań. Rynek cyfrowej muzyki w przeciwieństwo do płyt rośnie - odnotowano prawie 30 mln pobrań, co daje wzrost o 8 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2010 roku.