Na rynku fonograficznym przedświąteczna gorączka
Znacząco wzrosła sprzedaż albumów muzycznych na świecie, a największym beneficjentem jest Michael Bublé i jego świąteczna płyta.
Longplay "Christmas" kanadyjskiego wokalisty odnotował tygodniową sprzedaż na poziomie 616 tys. egzemplarzy, co dało mu 1. miejsce na liście najlepiej sprzedających się albumów globu. Łącznie, od dnia premiery płyta znalazła już ponad dwa miliony nabywców. Zobacz, jak Michael Bublé nagrywa wielki świąteczny przebój Mariah Carey:
Album zawiera 15 utworów, w tym premierową kompozycję "Cold December Night". Produkcją płyty zajęli się m.in. David Foster i Bob Rock.
2. miejsce światowej listy to brytyjska wokalistka Adele z płytą "21" (395 tys.). Ten album od początku roku kupiło już ponad 13 milionów słuchaczy! Takich wyników sprzedaży nie notowano od blisko dekady.
Podium uzupełnia liderka ubiegłotygodniowego notowania - Rihanna z "Talk That Talk" (282 tys.).
"Rihanna pozostaje w ekstraklasie księżniczek popu, a w kategorii księżniczek wyzwolonych nie ma sobie równych" - napisaliśmy w naszej recenzji.
Najwyżej notowana w tym tygodniu nowość to płyta "JPN" (227 tys.) japońskiej, żeńskiej grupy Perfume na 4. pozycji. Kolejny debiut na liście to album "In Case You Didn't Know" (151 tys.) brytyjskiego wokalisty Olly'ego Mursa - miejsce 8.
5. pozycja przypadła Justinowi Bieberowi ze świątecznym wydawnictwem "Under The Mistletoe" (204 tys.). 6. miejsce zajął zespół Coldplay z piątym longplayem w swoim dorobku - "Mylo Xyloto" (190 tys., czytaj recenzję).
Czołową dziesiątkę zestawienia uzupełniają: Nickelback z "Here And Now" (194 tys.), Drake z "Take Care" (119 tys.) oraz One Direction z "Up All Night" (113 tys.).
Warto zauważyć, że po raz kolejny na światowej liście nie ma ani jednego amerykańskiego artysty w pierwszej dziesiątce!