Ten kultowy numer jest dwa lata starszy od Bambi. Fani nie kryją oburzenia nową wersją
Oprac.: Weronika Figiel
Tede symbolicznie przekazał Bambi dziedzictwo. Nagrał z młodą raperką nową wersję hitu "Drin za drinem", którym podbił hip-hopową scenę w latach 2000. Kultowy kawałek jest starszy od samej Bambi o dwa lata! Niektórym fanom nie spodobał się wydany remix.
Bambi to jedna z głównych przedstawicielek nowej generacji polskiego rapu. W 2021 r. zasłynęła na rynku muzycznym dzięki inicjatywie SBM Starter, odkrywającej młode, rapowe talenty. Już dwa lata później podpisała kontrakt z wytwórnią muzyczną Young Leosi - z którą współpracuje do tej pory - pnąc się na sam szczyt. Obecnie jej piosenki nuci całe pokolenie Polaków, a bilety na koncerty wyprzedają się jak świeże bułeczki.
Legendarny raper stworzył z Bambi nową wersję swojego hitu sprzed lat
Okazuje się, że twórczość młodej gwiazdy rapu doceniana jest nie tylko przez słuchaczy, lecz także weteranów polskiej sceny hip-hopowej. Bambi otrzymała niedawno "dziedzictwo melanżu" od samego Tedego, uważanego na początku swojej kariery za najlepszego rapera w kraju. Dostąpiła zaszczytu nagrania zupełnie nowej wersji legendarnego numeru "Drin za drinem" (sprawdź!), podbijającego serca miłośników rapu w latach 2000.
Tede przekazał Bambi "dziedzictwo"
1 listopada, w jednym z warszawskich klubów, Bambi świętowała swoje urodziny. Z tej okazji wystąpiła przed pokaźnym tłumem, zapraszając na scenę wyjątkowych gości. Na koncercie pojawił się m.in. Tede, który wykonał z solenizantką kilka numerów. Jednym z nich był remix uwielbianej przed laty piosenki "Drin za drinem".
"Zastanawiacie się, czemu ja tu jestem? Powiem wam, jaka jest prawda. Chciałem oficjalnie przekazać 'dziedzictwo melanżu' w ręce 'królowej melanżu'. Dziedzictwo 'Drina' oficjalnie wędruje w ręce Bambi. Zrobiliśmy z Bambi to od nowa" - wyznał w pewnym momencie Tede ze sceny.
Piosenka Tedego jest starsza od samej Bambi
Raper ogłosił, że nagrał z młodą artystką zupełnie nową wersję legendarnego "Drina". Oryginalny kawałek pojawił się na kultowej płycie Tedego z 2001 r., zatytułowanej "S.P.O.R.T.". Remix został pierwszy raz zaprezentowany publiczności właśnie na urodzinowym koncercie Bambi. Co ciekawe, singiel ma 23 lata, czyli jest starszy od solenizantki o dwa lata!
Fani Tedego nie kryją oburzenia. Większości nie spodobała się nowa wersja hitu
Po urodzinowym koncercie Bambi w sieci pojawiło się wiele filmików z "przekazania jej dziedzictwa" przez Tedego. Fani starszych hitów legendarnego rapera nie kryli zaskoczenia nową wersją "Drina". Większość komentujących oburzona była jego współpracą z młodą gwiazdą. Pojawiło się dużo głosów krytykujących remix. "Tede - kiedyś legenda, dziś żenua", "Jako fan Tedego - turbo żenada to jest", "No nie siedzi mi to", "To jest taki klasyk, którego się nie rusza, a jak już się rusza, to na pewno nie z kimś takim jak ona. Ehh", "Jak można zbesztać klasyka w taki sposób?!", "Przesada" - czytamy pod jednym z filmików na Instagramie.