Popłakał się po usłyszeniu wyroku

Brytyjski raper Dappy nie mógł ukryć łez radości po łagodnym wyroku sądu w sprawie udziału w bójce.

Dappy z wilgotnymi oczami opuszczał budynek sądu fot. Dan Kitwood
Dappy z wilgotnymi oczami opuszczał budynek sądu fot. Dan KitwoodGetty Images/Flash Press Media

W piątek (15 lutego) 25-letni Costadinos Contostavlos, bo tak naprawdę nazywa się hiphopowiec, został skazany za wszczęcie bójki na pół roku więzienia w zawieszeniu na 18 miesięcy. Dodatkowo, brat wokalistki Tulisy Contostavlos musi zapłacić 4500 funtów odszkodowania i pokryć koszty sądowe wynoszące 2000 funtów.

Wreszcie gwiazdor został zobowiązany do 150 godzin prac społecznych.

Dappy nie mógł ukryć łez wzruszenia i radości po usłyszeniu łagodnego wyroku. Raperowi groziła bowiem kara nawet trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

Jak przekonywał prawnik artysty, kara bezwzględnego pozbawienia wolności mogłaby zniszczyć karierę Dappy'ego.

W sądzie Guildford Crown Court słychać było donośne "Tak!", bo również w ten sposób Dappy zareagował na orzeczenie - donosi "Daily Mail".

W zeszłym roku na stacji benzynowej Dappy zaczepił dwie dziewczyny i zaprosił je do swojego samochodu. Gdy te odmówiły i wyśmiały zaloty rapera, Dappy zdenerwował się, zaczął pluć w ich kierunku i zwyzywał je od "dz***k".

W obronie dziewczyn stanęła trójka mężczyzn. Chwilę później wywiązała się bójka, gdy mężczyźni zostali zaatakowani przez członków świty rapera.

Już po incydencie Dappy próbował przedstawić siebie jako ofiarę napaści, a nie prowodyra bójki. Sąd nie dał jednak wiary wersji przedstawionej przez gwiazdora i uznał go winnym.

Raper przyznał jednocześnie, że w chwili incydentu był pod wpływem alkoholu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas