Reklama

Policja poszukuje rapera

Policja w Las Vegas wydała nakaz aresztowania popularnego rapera i aktora Mos Defa. Sprawa ma związek z przepychanką pomiędzy gwiazdorem a fotografem, do której doszło w sierpniu tego roku.

Jak podaje serwis BBC News, 60-letni fotograf Volker Corell oskarżył Mos Defa, którego prawdziwe nazwisko to Dante Terell Smith, o zerwanie mu z szyi aparatu. Przedstawiciele policji w Las Vegas wyjaśnili, że oczekują, by Mos Def dobrowolnie zgłosił się do nich i odpowiedział na postawione mu zarzuty kradzieży i zniszczenia cudzej własności.

Rzecznik prasowy 34-letniego gwiazdora znanego m. in. z roli w filmie "Autostopem przez Galaktykę" nie chciał skomentować tej sprawy. Jak dowiedziało się BBC, nakaz aresztowania został wydany we wtorek, jednak w czwartek policja wciąż poszukiwała muzyka.

Reklama

Incydent sprzed kilku miesięcy z udziałem rapera miał miejsce po pokazie mody męskiej w Las Vegas. Corell utrzymuje, że Smith zranił go w lewą rękę i zabrał mu aparat, który później został odebrany muzykowi przez przybyłych ma miejsce zajścia ochroniarzy.

Ze skierowanego przez Corella do sądu pozwu wynika, że naprawa uszkodzonego aparatu kosztowała go 178 dolarów. Mos Def, który zdobył ogromną popularność jako undergroundowy raper w latach 90., ma na swoim koncie nominacje do Złotego Globu i nagrody Emmy za swoją pracę aktorską. Obecnie Mos Def prowadzi w telewizji HBO własne show "Def Poetry".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mos Def | areszt | BBC | L.A.S. | nakaz | nakaz aresztowania | las vegas | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy