Reklama

Beastie Boys: "Chce mi się płakać"

Trzy dni po śmierci rapera Adama "MCA" Yaucha z Beastie Boys kolegę z zespołu wspomina Michael "Mike D" Diamond.

"Wiem, że powinniśmy wrzucać na Twittera i do Instagramu każdą smutną, wesołą czy mądrą myśl, uśmiech czy łzę. Ale szczerze mówiąc przez ostatnie kilka dni byliśmy zatopieni w głębokich uczuciach dla naszego najbliższego przyjaciela, kumpla z zespołu, a tak naprawdę brata" - Mike D napisał w poniedziałek (7 maja) na Facebooku.

"Tak bardzo tęsknię za Adamem. On naprawdę był wspaniałym przykładem dla mnie i dla innych, jak wiele można osiągnąć determinacją, wiarą, koncentracją i pokorą, pomieszaną z poczuciem humoru" - czytamy.

Reklama

"Świat potrzebuje więcej takich ludzi, jak on. Kochamy cię, Adam" - oświadczył raper.

Mike D dołączył do wpisu zdjęcie z niedawnego meczu New York Knicks z Miami Heat w koszykarskiej lidze NBA. W trakcie spotkania sportowcy i fani oddali hołd zmarłemu artyście, którego postać została zaprezentowana na świetlnej tablicy.

"Pomimo tego, że chce mi się płakać, to jednak jest to coś naprawdę niezwykłego i poruszającego" - raper skomentował fotografię.

Dzień wcześniej zmarłego kolegę uhonorował inny członek Beastie Boys - Adam "Ad-Rock" Horovitz. Zdruzgotany artysta napisał, że "wszystko się poj***ło" i podziękował rodzinie i fanom za wsparcie.

Adam "MCA" Yauch zmarł w piątek (4 maja) w wieku 47 lat. Raper przez ostatnie trzy lata zmagał się z rakiem.

Zobacz teledyski Beastie Boys na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: raper | MCA | trzy dni | Beastie Boys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy