Po śmierci znanego ojca załamała się i rzuciła szkołę. Ma zostać rewelacją Eurowizji
Oprac.: Daniel Kiełbasa
To ona ma pokrzyżować szyki eurowizyjnemu faworytowi z Chorwacji. Angelina Mango z piosenką "La Noia" po mocno kontrowersyjnym werdykcie podczas festiwalu Sanremo jest uważana przez bukmacherów jako jedna z uczestniczek, które mogą wygrać konkurs organizowany w Szwecji. Kim jest 22-letnia wokalistka, która wzbudza sporo emocji nawet we własnym kraju?
Eurowizja 2024 rozpocznie się 7 maja i potrwa do 11 maja. Tegoroczna edycja odbędzie się w Szwecji dokładnie 50 lat po legendarnym zwycięstwie grupy ABBA. W konkursie udział wezmą przedstawiciele 37 państw, w tym m.in. powracającego po ponad 30 latach nieobecności Luksemburga. W stawce zabraknie ostatecznie Rumunii, która wycofała się z konkursu z powodów finansowych.
Poznaliśmy już wszystkich uczestników tegorocznej Eurowizji oraz ich utwory. Według bukmacherów głównym faworytem do wygranej całego konkursu jest Chorwat Baby Lasagna. O zwycięstwo powalczyć ma z nim reprezentantka Włoch, Angelina Mango. Wokalistka z przebojem "La Noia" (sprawdź!) odbija sieć i zaczyna doganiać w notowaniach konkurenta.
Kim jest Angelina Mango?
Urodzona 10 kwietnia 2001 roku Angelina Mango pochodzi z miejscowości Maratea w regionie Basilicata. Mamą Angeliny jest Laura Valente, w latach 1990-1998 wokalistka grupy Matia Bazar (formacja w 1979 r. wystąpiła na Eurowizji). Z kolei ojcem był popularny we Włoszech wokalista Mango, znany m.in. z występów na festiwalu San Remo.
Żyjąca w muzycznej rodzinie Angelina szybko nauczyła się grać na pianinie i gitarze. Dorastała słuchając Arethy Franklin, Madonny, The Rolling Stones i Nirvany. Pierwszy raz przed mikrofonem w studiu nagraniowym stanęła, gdy miała 10 lat. Można usłyszeć ją w utworze ojca - "La terra degli aquiloni".
W 2014 roku nagrała natomiast duet z ojcem. Wspólnie zaśpiewali utwór The Beatles "Get Back" na ostatniej płycie Mango przed śmiercią. Kilka miesięcy później muzyk doznał ataku serca podczas swojego występu w miejscowości Policoro. Powiedział "przepraszam" i przewrócił się na scenie. Zmarł, zanim został przewieziony do szpitala.
Angelina Mango rzuca szkołę i zaczyna karierę
Niespodziewana śmierć ojca mocno wstrząsnęła Angeliną. Wokalistka, która w tamtym czasie uczęszczała do liceum o profilu ścisłym, zdecydowała się rzucić szkołę. Naukę wznowiła dopiero dwa lata później po przeprowadzce do Mediolanu. Tam też stawiała pierwsze poważne kroki na muzycznej scenie razem z bratem Filippo.
Zanim jednak wydała swój pierwszy singel "Va tutto bene", minęły cztery lata. W tamtym czasie Angelina łapała się różnych zajęć. W pewnym momencie dała sobie spokój ze studiami i pracowała jako opiekunka do dzieci. Po premierze pierwszego singla w 2020 roku, wypuściła EP-kę "Monolocale" i pojechała w trasę koncertową z Giovannim Cacamo i Michele Placido.
W 2022 roku podpisała kontrakt z wytwórnią Sony i zaczęła pracować nad debiutanckim materiałem razem z Enrico Brunim. Efektem było wypuszczenie kolejnych numerów - "Walkman" i "Ritauli".
Przełom w karierze Włoszki nastąpił, gdy zgłosiła się do tamtejszego talent show - "Amici di Maria De Filippi", gdzie swoje umiejętności promowali wokaliści oraz tancerze. Mango zajęła w swoim sezonie drugie miejsce, jednak była najlepsza wśród śpiewających uczestników.
"Skończyłam szkołę, rzuciłam studia i zostałam opiekunką. Osoby wokół mnie miały jasne wyobrażenie o życiu codziennym, mi brakowało stałego zaangażowania, niezależnie czy była to praca czy nauka. Brakowało mi stabilności, denerwowało mnie to. Nie czułam się usatysfakcjonowana i chciałam być przydatna. W tamtym czasie miałam dwie możliwości - albo wyjechać na studia do Wielkiej Brytanii albo zaryzykować i spróbować. Wysłałam im demo z kilkoma piosenkami i materiał wideo. Oddzwonili i niemal natychmiast pojechałam do Rzymu "- opowiadała o jej pojawieniu się w show serwisowi Italy24.
Zwycięstwo na Sanremo w cieniu skandalu. Włosi z Południa byli wściekli na jury
To właśnie sukces w "Amici..." utorował drogę do kariery Angeliny. W maju 2023 roku ukazała się jej debiutancka płyta - "Voglia di vivere", a oprócz utworu tytułowego promowały ją single "Mani vuote" i "Ci pensiamo domani" (22 mln wyświetleń). Piosenkarka poszła za ciosem i wypuściła tego roku utwór "Che t'o dico a fa'", który z miejsce stał się jej największym przebojem. Na Youtube teledysk do piosenki obejrzano 40 milionów razy. Singel pokrył się we Włoszech potrójną platyną.
Robiąca furorę Mango zgłosiła się do konkursu Sanremo, gdzie z utworem "La Noia" ("Nuda") szybko stała się jedną z faworytek do wygranej. Ostatecznie głosami jurorów z prasy i radia wokalistka wygrała cały konkurs, pokonując pochodzącego z Neapolu Geoliera z utworem ""I p' me, tu p' te".
Taki rezultat nie spodobał się na południu Włoch, gdzie w trakcie festiwalu masowo głosowano na ich reprezentanta, który miał utrzeć nosa bogatej północy (sieć obiegały nagrania, jak w Neapolu ludzie głosowali na kilka, a nawet kilkanaście telefonów). Ostatecznie nic z tego nie wynikło.
Bo choć Geolier został wybrany przez widzów z miażdżącą przewagą, to łączna punktacja sprawiła, że z sukcesu mogła cieszyć się Mango. Przyczynili się do tego głównie jurorzy wybrani spośród prasy, który zmiażdżyli piosenkę Włocha, oceniając propozycję najgorzej spośród ostatnich pięciu finalistów (śpiewał on w charakterystycznym dla Neapolu dialekcie, zupełnie nierozumianym na północy Włoch). O aferze donosiła m.in. gazeta "Il Mattino" z tamtego regionu.
Wokalisty nie przyjęto też zbyt ciepło na północy Włoch. Podczas finałowego wieczoru festiwalu, gdy prezentowano wyniki głosowania widzów, publiczność wybuczała artystę, a interweniować musiał prowadzący imprezę Amadeus.
Walka o wygraną na Eurowizji 2024
Angelina Mango już po oficjalnym potwierdzeniu, że weźmie udział w Eurowizji, trafiła na wysokie trzecie miejsce. Jednak w ostatnich dniach jej sytuacja przed Eurowizją mocno się poprawiła, a jej notowania rosną. Według niektórych bukmacherów wokalistka może poważnie zagrozić głównego faworytowi konkursu - Baby Lasagni z Chorwacji.
Włosi dzięki byciu w wielkiej piątce Eurowizji nie muszą martwić się o zmagania w półfinale. Angelina Mango gościnnie pojawi się podczas drugiego koncertu Eurowizyjnego, który odbędzie się 9 maja. Jednak prawdziwa rywalizacja dla niej rozpocznie się dopiero dwa dni później.