Eurowizja 2016: Rosyjscy politycy oburzeni zwycięstwem Jamali
Zwycięstwo Jamali na 61. koncercie Eurowizji nie wszystkim przypadło do gustu. Głośno przeciwko reprezentującej Ukrainę wokalistce zaprotestowali rosyjscy politycy.
Jamala (Dżamala) wygrała tegoroczną Eurowizją z piosenką "1944". Utwór porusza m.in. kwestię deportacji ludności pochodzenia tatarskiego z Krymu w głąb Azji, nawiązuje także do aktualnej sytuacji na Ukrainie. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że w roku 2014 Krym został zaanektowany przez Rosję.
"Czułam ból, kiedy pisałam ten utwór. Wiedziałam, że to uczucie mogą rozpoznać w sobie także inni Europejczycy" - stwierdziła artystka. Ujawniła, że na pomysł wykorzystania w piosence losów własnej rodziny wpadła, gdy słuchała muzyki do filmu "Lista Schindlera". "Wtedy pomyślałam, że gdy moi bliscy musieli opuścić Krym czuli to samo, co ofiary Holokaustu" - podkreśliła wokalistka, która naprawdę nazywa się Susana Dżamaladinowa.
"Chciałam zaśpiewać piosenkę o mojej prababci Nazalkhan i tysiącach Tatarów krymskich, którzy nigdy nie otrzymali szansy powrotu na Krym. Ten rok zmienił ich życie na zawsze" - mówiła Dżamala w rozmowie z AFP jeszcze przed Eurowizją.
Artystka od jurorów otrzymała 211 punktów, natomiast od widzów 323 punkty. Łącznie zdobyła więc 544 punkty i pokonała reprezentantów Australii i Rosji.
Wyniki nie przypadły do gustu rosyjskim politykom:
"Europa przegrała. Wszakże w umysłach Europejczyków nie zwyciężyła jednocząca [Oda do radości], a wręcz otwarta [zimna wojna]. Przegrał proces miński" - napisał na Facebooku Konstantin Kosaczow, szef komisji spraw zagranicznych w Radzie Federacji (wyższa izba parlamentu Rosji), dodając, że Ukraina wciąż nie wypełniła punktów planu pokojowego dot. sytuacji w Donbasie.
Aleksiej Puszkow, szef komisji zagranicznej w Dumie napisał natomiast, że w takim wypadku Białorusini mają prawo śpiewać o spalonym Chatyniu (wioskę zniszczono w 1943 r. przez faszystów i wspomagające go oddziały ukraińskich ochotników).
W swoim stylu zwycięstwo Ukrainy skomentował przywódca Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, Władimir Żyrinowski, który uznał wyniki Eurowizji za hańbę Europy.
Jelena Drapieko (zastępczyni ds. kultury w Dumie) uznała natomiast, że piosenka Jamali jest niesprawiedliwa i polityczna. Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji napisała natomiast na Facebooku, że teraz należałoby śpiewać również o prezydencie Syrii Baszarze Al-Asadzie.
Warto wspomnieć, że rosyjscy jurorzy również nie zachwycili się piosenką Jamali, nie dając jej żadnego punktu. Jednak telewidzowie byli w tym przypadku innego zdania i pochodząca z Kirgistanu wokalistka otrzymała od rosyjskich widzów 10 punktów.