Reklama

Ten drugi z Wham!: Andrew Ridgeley zawsze w cieniu George'a Michaela. Co dziś porabia wokalista?

To on w grupie Wham! stał w cieniu George'a Michaela. Andrew Ridgeley po rozpadzie duetu kompletnie przepadł na lata. Media przypominają sobie o nim z reguły przy okazji Bożego Narodzenia, gdy na listy wraca przebój "Last Christmas". Co dziś porabia 60-letni wokalista?

To on w grupie Wham! stał w cieniu George'a Michaela. Andrew Ridgeley po rozpadzie duetu kompletnie przepadł na lata. Media przypominają sobie o nim z reguły przy okazji Bożego Narodzenia, gdy na listy wraca przebój "Last Christmas". Co dziś porabia 60-letni wokalista?
George Michael i Andrew Ridgeley podczas trasy Wham! w Chinach - 7 kwietnia 1985 r. /Peter Charlesworth/LightRocket /Getty Images

Andrew Ridgeley (26 stycznia kończy 60 lat) i George Michael poznali się, gdy ten drugi wraz z rodziną przeprowadził się do Radlett, małej miejscowości położonej nieco ponad 20 km od Londynu. Michael zaczął wówczas chodzić do szkoły w pobliskim Bushey, gdzie jako nowym uczniem zaopiekował się nim właśnie Ridgeley. Para nastolatków szybko zaprzyjaźniła się i na przełomie lat 70. i 80. razem z kilkoma innymi szkolnymi kolegami stawiali swoje pierwsze muzyczne kroki w zespole SKA The Executive.

Reklama

Formacja szybko się rozpadła, ale George i Andrew postanowili kontynuować współpracę w duecie nazwanym Wham!. Z materiałem demo (nagranym ponoć w ciągu 10 minut w salonie Ridgeleya) odwiedzili kilka wytwórni płytowych, by wkrótce podpisać kontrakt z Innervision Records.

Wkrótce pod swoje skrzydła wziął ich doświadczony menedżer Simon Napier-Bell (m.in. The Yardbirds, Japan), dzięki któremu podpisali umowę z koncernem CBS. To właśnie Napier-Bell był autorem kilku pomysłów, które przyciągnęły uwagę brytyjskiej prasy brukowej - najsłynniejszym przykładem jest wymyślona historia o tym, że Ridgeley został uderzony w nos w jednym z nocnych klubów. W rzeczywistości opatrunek na nosie był efektem operacji plastycznej, której poddał się członek duetu.

Wham!: Nie tylko "Last Christmas"

Trwająca raptem niewiele ponad pięć lat kariera Wham! to płyty "Fantastic" (1983), "Make It Big" (1984), składanka "The Final" (1986, wydana tylko w Wielkiej Brytanii i Japonii) i "Music from the Edge of Heaven" (1986, dostępna w USA i Japonii). Każdy z tych albumów pokrył się platyną, a największy sukces odniósł "Make It Big" (ponad 10 mln sprzedanych egzemplarzy). To z tego wydawnictwa pochodzą przebojowe single "Wake Me Up Before You Go-Go", "Careless Whisper", "Freedom" i "Everything She Wants".

Niemal wszystkie wydane na singlach piosenki docierały do pierwszej dziesiątki brytyjskiej listy przebojów, a dodatkowo wspomniane "Wake Me Up Before You Go-Go", "Careless Whisper" i "Everything She Wants" znalazły się na szczycie także amerykańskiego zestawienia.

Nie można zapomnieć również o piosence "Last Christmas", która jest obowiązkowym punktem bożonarodzeniowego sezonu. Nagranie wydane w grudniu 1984 r. jest najpopularniejszym brytyjskim singlem, który nie dotarł do 1. miejsca. Na samym szczycie znalazł się wówczas charytatywny singel "Do They Know It's Christmas?" nagrany pod szyldem Band Aid, którego częścią był także George Michael.

Dodajmy, że "Last Christmas" od 2007 r. co roku nieprzerwanie powraca na brytyjską listę singli w okresie Bożego Narodzenia. W 2017 r., niemal dokładnie rok po niespodziewanej śmierci George'a Michaela, piosenka "Last Christmas" wyrównała swój rekord, ponownie docierając do 2. miejsca. Na sam szczyt ostatecznie trafiła w 2021 r., 36 lat po premierze. Ten sukces powtórzyła na przełomie 2022 i 2023 r.

Wszystkie zyski ze sprzedaży tego singla muzycy przekazali ofiarom klęski głodu w Etiopii z lat 1983-85. To właśnie ta katastrofa zainspirowała Boba Geldofa, by skrzyknąć kolegów z branży do pomocy jako Band Aid, a później z cyklem koncertów Live Aid. W akcji udział wzięli obaj członkowie Wham! - na stadionie Wembley w Londynie (13 lipca 1985 r.) Michael i Ridgeley gościnnie wystąpili u boku Eltona Johna w piosence "Don't Let the Sun Go Down on Me".

Wham! w Chinach: Nie wszystko było uczciwe

Jeszcze przed występem na Live Aid Wham! przeszli do historii w ramach trasy odwiedzając Chiny jako pierwszy popowy zespół z Zachodu. Podczas 10-dniowej wizyty duet wystąpił w Pekinie i Kantonie. Starania Napier-Bella i drugiego menedżera Jazza Summersa trwały ponoć 1,5 roku, a Wham! wyprzedził Queen dzięki m.in. niezbyt uczciwym sztuczkom Bella, który pokazywał Chińczykom muzyków duetu jako młodych przedstawicieli klasy średniej, a Freddiego Mercury'ego jako przegiętego i ekstrawaganckiego wokalistę.

Wham!: Najłagodniejsze rozstanie w historii muzyki pop

Drogi Michaela i Ridgeleya rozeszły się w połowie 1986 r. - wokalista chciał występować dla dojrzalszej publiczności na własne konto. Grupa 23 czerwca 1986 r. pożegnała się z ponad 70 tysiącami fanów koncertem na stadionie Wembley. "Myślę, że to najłagodniejsze rozstanie w historii muzyki pop" - komentował po latach George Michael swoje rozstanie z kolegą z zespołu. W sumie podczas wspólnej kariery sprzedali ponad 28 mln płyt i 15 mln singli.

Solowa kariera Michaela tylko umocniła go na szczycie, z kolei Ridgeley zniknął ze świateł reflektorów. W Monaco próbował swoich sił jako kierowca Formuły 3, potem przeniósł się do Los Angeles, gdzie bez powodzenia chciał zaistnieć jako aktor. W 1990 r. wrócił do Wielkiej Brytanii, by tu wydać swój solowy debiut "Son of Albert". Płyta okazała się jednak kompletną porażką, zarówno komercyjną, jak i artystyczną (pół gwiazdki w skali do pięciu w magazynie "Rolling Stone").

Rozczarowana wynikami wytwórnia i zniechęcony Ridgeley nie zdecydowali się kontynuować współpracy. Po jednorazowym występie u boku Michaela na stadionie Maracana podczas Rock in Rio (1991 r.) muzyk całkiem zniknął ze sceny, podobno od czasu do czasu tylko komponując pod pseudonimem dla innych wykonawców.

W 2005 r. Wham! miał powrócić na nawiązujący do Live Aid cykl Live 8, ale w ostatniej chwili Ridgeley się wycofał. Z okazji 30-lecia debiutanckiej płyty duetu (2012 r.) w mediach pojawiły się też pogłoski o możliwej jednorazowej reaktywacji, jednak szybko zostały zdementowane przez George'a Michaela.

Z tytułu tantiem od początku lat 80. Ridgeley miał otrzymać ok. 10 mln funtów. Stały dochód w wysokości tysięcy funtów rocznie zapewnia mu współautorstwo tylko jednej piosenki "Careless Whisper".

Ridgeley wrócił do mediów pod koniec 2016 r., gdy zmarł George Michael. "Strata mojego ukochanego przyjaciela, Yoga, złamała mi serce" - napisał na Twitterze tuż po informacji o śmierci kolegi z Wham!.

Jako jeden z nielicznych wziął udział w pogrzebie gwiazdora, do którego doszło pod koniec marca 2017 r., trzy miesiące po odejściu Michaela.

Ridgeley wraz z duetem Pepsi & Shirley (wokalistki Shirlie Holliman i Pepsi DeMacque śpiewały w chórkach i tańczyły w początkach działalności Wham!) uczcił pamięć George'a Michaela podczas ceremonii rozdania nagród Brit Awards 2017.

Z kolei w październiku 2019 r. wypuścił książkę biograficzną książkę o czasach, gdy był w świetle reflektorów - "Wham! George & Me". Wówczas zagrał też epizodyczną rolę w filmie "Last Christmas", w którym wykorzystano wiele przebojów duetu.

Prywatnie przez wiele lat Andrew Ridgeley związany był z Keren Woodword, jedną z wokalistek popularnego głównie w latach 80. tria Bananarama. Podobno Ridgeley na pierwszym poważnym spotkaniu powiedział jej, że nie chce dzieci, psów ani Londynu. "Miałam dziecko, dwa psy i mieszkanie w mieście. Przebolał to" - wspominała później Woodword.

Ostatecznie razem zamieszkali w odrestaurowanej farmie z XV w. w pobliżu Wadebridge w Kornwalii (zachodnia część Anglii). W listopadzie 2017 r. Woodward w jednym z wywiadów ujawniła, że rozstała się z Ridgeleyem.

W połowie 2022 r. wokalista zaczął spotykać się z młodszą o 15 lat rozwódką Amandą Cronin, byłą modelką, celebrytką i osobowością telewizyjną związaną z branżą beauty. Na Instagramie śledzi ją ponad 76 tys. fanów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrew Ridgeley | Wham!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy