R.E.M.: 25 lat płyty "Out of Time"
"Bez 'Losing My Religion', płyta 'Out of Time' sprzedałaby się w liczbie 2-3 mln egzemplarzy zamiast 10" - mówił po latach Mike Mills, basista grupy R.E.M. 25 lat po premierze tego albumu licznik przekroczył poziom 18 mln sprzedanych kopii.
Amerykańska grupa R.E.M. oficjalnie zakończyła karierę 21 września 2011 r. mając w dorobku 15 studyjnych płyt (które rozeszły się w ponad 85-mln nakładzie na całym świecie) i status gwiazd rocka.
Katapultą okazał się wydany 12 marca 1991 r. siódmy album "Out of Time", bo wcześniej zespół dowodzony przez wokalistę Michaela Stipe'a cieszył się uznaniem przede wszystkim na amerykańskich kampusach wśród studentów (grupa zaliczana była wówczas do tzw. college rocka, czyli muzyki granej przez uniwersyteckie stacje radiowe).
Na tej płycie kwartet odszedł od dotychczasowej stylistyki, w której królowały rozpolitykowane, smutne i alternatywne w brzmieniu utwory.
"Dla mnie 'Out Of Time' to płyta-wyzwanie, gdy po 11 miesiącach zakończyliśmy trasę w 1989 r. i przyszedł czas na napisanie nowego albumu. Peter Buck nie chciał nawet patrzeć na elektryczną gitarę, a co dopiero na niej grać. Z racji tego, że wszyscy w zespole są multiinstrumentalistami, zdecydowaliśmy się sięgnąć po instrumenty dla nas nietypowe" - tłumaczył Michael Stipe w "New York Timesie".
Na "Out of Time" piosenki zyskały znacznie bogatszy aranż, doszły też sekcje smyczkowe (za aranżacje odpowiadał Mark Bingham) i partie saksofonu. Nie sposób pominąć znaczącego udziału gości: znanej z grupy B-52's wokalistki Kate Pierson (w sumie pojawia się w trzech piosenkach, ale do historii przeszedł jej duet ze Stipe'em w "Shiny Happy People") i rapera KRS-One ("Radio Song").
Zmianę brzmienia znakomicie oddaje wspomniany na początku singel "Losing My Religion" oparty na frazie granej na mandolinie. Wg wytwórni, utwór z mandoliną jako wiodącym instrumentem i tekstem mętnym i bardziej niejednoznacznym niż większość i tak trudnej twórczości Michaela Stipe'a, po prostu nie mógł się dobrze sprzedać. Tymczasem nagranie błyskawicznie "przeskoczyło" z niszowych stacji studenckich do największych komercyjnych rozgłośni.
"Zawsze pogardzałem miłosnymi piosenkami, dlatego w końcu musiałem spróbować" - mówił wokalista. "'Losing My Religion' to utwór o nieodwzajemnionej miłości" - wyjaśniał w innym wywiadzie, porównując tematykę do przeboju "Every Breath You Take" The Police, który (wbrew powszechnej opinii) poruszał kwestię obsesyjnej zazdrości o utraconą miłość. Niektórzy upierają się jednak, że ten utwór opowiada o kryzysie wiary.
"Czułem, że najlepsze są takie piosenki, które każdy może posłuchać, odnieść to do siebie i stwierdzić: 'Tak, to jest o mnie'" - podkreślał Stipe.
Sukcesowi "Losing My Religion" bardzo pomogła potęga stacji MTV, która zachęcona świetnymi notowaniami singla na listach przebojów i doskonałemu teledyskowi w reżyserii Tarsema Singha (wcześniej pracował z m.in. Suzanne Vega i Vogue), bardzo przyczyniła się do wypromowania R.E.M. To pamiętne wideo, inspirowane obrazami Caravaggia i filmami Tarkowskiego (z charakterystycznym tańcem Stipe'a), było nominowane w aż dziewięciu kategoriach podczas gali MTV Video Music Awards. Ostatecznie MTV przyznało aż sześć nagród, w tym najbardziej prestiżowe za najlepsze wideo i najlepszy zespół. Utwór i teledysk (wrzucony po latach na YouTube zanotował ponad 165 mln odsłon) otrzymały też dwie nagrody Grammy.
Serwis Popmatters umieścił "Losing My Religion" na liście 20 najlepszych piosenek 1991 r. A sam "Out of Time" to jeden z wydanych w tamtym roku albumów (obok m.in. "Nevermind" Nirvany, "Blood Sugar Sex Magic" Red Hot Chili Peppers, "Achtung Baby" U2, "Use Your Illusion" Guns N'Roses, "czarnej" Metalliki, "Innuendo" Queen, "Screamadeliki" Primal Scream, czy debiutów Pearl Jam, Massive Attack, Smashing Pumpkins, Blur, Cypress Hill), o których pamiętamy nawet po 25 latach.
W historii muzyki nie brak sytuacji, kiedy komercyjny sukces sprawia, że od wykonawcy odwracają się najwierniejsi fani zarzucający swoimi idolom "zdradę" i "sprzedanie się". Na takie głosy dosadnie odpowiedział Peter Buck w "Rolling Stone": "Ludzie, którzy zmienili o nas zdanie z powodu 'Losing My Religion', mogą pocałować mnie w d**ę".