Polacy pokochali je jak swoje. Oto największe włoskie przeboje!
Śmierć włoskiej gwiazdy muzycznej Toto Cotugno przypomniała o fenomenie muzyki z półwyspu Apenińskiego. Chociaż to język angielski jest dominującym i najłatwiej przyswajalnym językiem przez słuchaczy na całym świecie, to jednak włoskie piosenki co jakiś czas podbijały europejskie i nie tylko listy przebojów. Czy stoi za tym południowy temperament, beztroska atmosfera i optymizm zamknięty w gorących rytmach i słowach przebojów?
Trzeba śmiało przyznać, że włoskie hity mają niezwykły klimat, który przywodzi na myśl wakacyjne wspomnienia, beztroskie chwile, słoneczne plaże. Może to taneczna lekkość zaklęta w refrenach, a może po prostu piękna melodyjność języka sprawiają, że nagrania często wydostawały się poza granice Italii, niosąc radość i zachęcając do zabawy. Dziś przypomnimy sobie kilka najpopularniejszych nagrań, które pokochaliśmy również w naszym kraju.
Toto Cotugno - "L'Italiano"
"Pozwólcie mi zaśpiewać / Z gitarą w dłoni" ten charakterystyczny początek największego przeboju Toto Cotugno z 1983 roku brzmi jak muzyczne wyznanie wiary. Nagranie stało się przebojem, który przekroczył granicę Włoch, przynosząc młodemu artyście międzynarodową sławę. Przez lata swojej kariery muzyk napisał setki piosenek dla siebie i innych artystów, występował wspólnie z Rayem Charlesem i stał się ikoną włoskiej muzyki, jednak to właśnie "L'Italiano" zagwarantowało mu muzyczną nieśmiertelność.
Albano & Romina Power - "Felicita"
Lata 80. we włoskiej muzyce należały z pewnością do tego duetu. Zakochani w sobie, utalentowani i po prostu piękni byli włoskim ucieleśnieniem hollywoodzkich gwiazd. Kolorowa prasa ciągle o nich pisała, a kolejne piosenki pojawiały się regularnie na listach przebojów. W 1981 roku ich popularność zaczynała wydostawać się poza rodzinny kraj, najpierw za sprawą sukcesu ich przeboju "Sharazan". Rok później duet wystąpił z piosenką "Felicita" na festiwalu w San Remo, zajmując drugie miejsce. Nagranie z dnia na dzień stało się międzynarodowym przebojem, sprzedając się w ponad sześciomilionowym nakładzie.
Drupi - "Sereno è"
Pod koniec lat 70. ta piosenka wydawała się pojawiać dosłownie wszędzie. Nie dziwił fakt, że biegające po osiedlach dzieciaki krzyczały na cały głos "Syreną w mur", lekko spolszczony fragment piosenki. Włoski hydraulik stał się ogromną gwiazdą w Polsce, a jego piosenki zaczęły cieszyć się sporą popularnością. Często występował w naszym kraju, a po jego występie w 1978 na festiwalu w Sopocie publiczność wręcz oszalała. Miłość do muzyka przetrwała przez kolejne lata, jego kompozycje, wyśpiewywane charakterystycznym głosem do dziś cieszą się powodzeniem, a artysta często występuje w naszym kraju.
Zuccherro - "Baila (Sexy Thing) , Baila Morena"
Można dyskutować, które nagranie włoskiego bluesmana było największym przebojem. "Senza una donna", którego angielska wersja wykonana w duecie z Paulem Youngiem przyniosła Zucchero pierwszy międzynarodowy sukces czy "Baila (Sexy Thing)", dzięki której powrócił na europejskie listy przebojów w 2001. Bez wątpienia obie piosenki są doskonałym przykładem talentu włoskiego piosenkarza i brzmią rewelacyjnie w języku włoskim, angielskim i hiszpańskim, bo taka wersja również powstała, nagrana z meksykańskim zespołem rockowym Maná.
Domenico Modugno - "Volare (Nel blu, dipinto di blu)"
Domenico Modugno jest uznawany za ojca chrzestnego włoskiego popu. W trakcie trwania swojej bogatej kariery napisał ponad 200 piosenek, a wydana w 1958 kompozycja "Volare" to najpopularniejsza włoska piosenka na świecie, wliczając w to sukces w Ameryce. "Volare" spędziło pięć kolejnych tygodni na szczycie listy Billboard Hot 100 w sierpniu i wrześniu 1958 roku, a następnie stało się singlem numer jeden magazynu Billboard w podsumowaniu całego roku. W 1959 roku, podczas pierwszej dorocznej ceremonii rozdania nagród Grammy, nagranie Modugno stało się pierwszym w historii zdobywcą statuetki zarówno w kategorii płyta Roku, jak i piosenka Roku. Zainspirowana obrazami Marca Chagalla kompozycja była wielokrotnie nagrywana przez różnych wykonawców na całym świecie, jest też motywem przewodnim wielu kibicowskich przyśpiewek na boiskach piłkarskich.
Eros Ramazzotti - "Cose della vita (Can't Stop Thinking of You)"
Ten włoski artysta jest ulubieńcem fanów włoskiej muzyki na całym świecie. Zawsze cieszył się ogromną popularnością w naszym kraju. "Cose della vita" wydana w 1993 roku, podobnie jak i "Più bella cosa" opublikowana trzy lata później stały się pierwszymi rozpoznawalnymi w całej Europie przebojami artysty. Ta pierwsza piosenka powróciła w 1997 roku na listy przebojów dzięki nowej, rewelacyjnej wersji. Przygotowując kompilację swoich największych przebojów, Ramazzotti nagrał "Cose della vita" ponownie, tworząc niezapomniany duet z Tiną Turner.
Umberto Tozzi - "Ti Amo"
Piosenki o miłości mają swoją magiczną moc, jeśli do tego są wyciskającą łzy balladą, to sukces gwarantowany. Umberto Tozzi sprzedał ponad siedemdziesiąt milionów płyt na całym świecie. Takie przeboje, jak "Stella Stai", "Gloria" czy "Tu" przyniosły artyście międzynarodową karierę. Jednak śmiało można powiedzieć, że "Ti Amo" stało się jego znakiem rozpoznawczym. Pochodzący z 1977 roku hit był nagrywany w wielu językach, a w 2002 roku powrócił za sprawą ścieżki dźwiękowej do filmu "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra", jako duet, który Umberto stworzył z Monica Bellucci.
Ricchi e Poveri - "Acapulco"
Włoska popowa grupa przez wiele lat swojej działalności miała na koncie całą masę przebojów "Mamma Maria", "Sarà perché ti amo" czy "Come vorei". Nie wiedzieć czemu jednym z największych w naszym kraju stał się utwór "Acapulco". Wydany na płycie "Voulez vous danser" z 1983 roku, z miejsca podbił muzyczne serca nad Wisłą, stając się jednocześnie popularnym w innych krajach Europy Wschodniej.
"Bella ciao"
W naszym zestawieniu włoskich przebojów trzeba wspomnieć o jeszcze jednej piosence. W trzynastym odcinku pierwszego sezonu serialu "Dom z papieru" utwór "Bella ciao" wykonuje dwóch bohaterów Profesor i Berlin. Dzięki tej scenie hiszpański serial przypomniał światu o piosence włoskich partyzantów. Nagranie o wyraźnie antyfaszystowskim przesłaniu przez wiele lat w kulturze włoskiej postrzegane było jako pieśń oporu i sprzeciwu wobec wszelkiej tyranii. Było hymnem protestów robotniczych oraz studenckich i stało się po wielu latach popkulturowym viralem dzięki kultowej produkcji telewizyjnej.