Reklama

Straszne rzeczy po pijanemu

13 października ukaże się trzeci album brytyjskiego zespołu rockowego Kaiser Chiefs. Płyta zatytułowana jest "Off With Their Heads", a promuje ją singel "Never Miss A Beat".

Producentem albumu został Mark Ronson, znany ze współpracy z Amy Winehouse czy Lily Allen.

- Jeżeli pracujemy z Markiem, to chcemy, by miał bardzo dużo do powiedzenia. Nie mówimy: "To jest nasza piosenka, nagraj ją". Raczej pytamy, jak mu się podoba, co o niej myśli. Obdarzyliśmy go ogromnym zaufaniem. Ale oczywiście nie ma tu żadnych trąbek, nie brzmimy jak Amy Winehouse - powiedział w rozmowie z INTERIA.PL gitarzysta grupy, Andrew White.

Muzyk określa płytę jako "świeżą i energetyczną".

- Zależy nam na tym, żeby ludzie słuchali jej z prawdziwą ekscytacją, żeby nie musieli ziewać przy kolejnych piosenkach - podkreśla.

Reklama

Poprosiliśmy gitarzystę o odniesienie się do krytyki Kaiser Chiefs ze strony Noela Gallaghera z Oasis.

- Oni od zawsze byli znani ze swojej zadziorności. Zarówno w muzyce, jak i w wypowiedziach. Może Noel ma po prostu taką potrzebę? Może to dla niego dobra zabawa? Ja też mówię różne straszne rzeczy, kiedy jestem pijany - śmieje się White.

Przeczytaj cały wywiad z Kaiser Chiefs.

Zobacz teledyski zespołu na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: muzyka | Kaiser | Kaiser Chiefs
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy