Reklama

Pearl Jam kontra Nirvana

"Kurt Cobain nie rozumiał mojego zespołu" - twierdzi Eddie Vedder z Pearl Jam.

Z okazji wznowienia słynnego debiutu Pearl Jam zatytułowanego "Ten", wokalista zespołu na łamach gazety "The Sun" skomentował kontrowersyjny spór z Kurtem Cobainem z Nirvany.

Po tym, jak wspomniany "Ten" trafił w 1991 roku na 2. miejsce zestawienia bestsellerów w Stanach Zjednoczonych według magazynu "Billboard", lider Nirvany obraził Pearl Jam. Cobain określił grupę Veddera jako zespół "korporacyjny" sugerując, że Pearl Jam odeszli od idei muzyki niezależnej i "sprzedali się".

Dwa lata później Cobain otrzymał kolejny dowód na potwierdzenie swojej tezy, kiedy to druga płyta Pearl Jam "Vs." trafiła na sam szczyt listy "Billboardu", rozchodząc się w prawie pięciokrotnie większym nakładzie, niż wydana w tym samym roku "In Utero" Nirvany (która swoją drogą również trafiła na szczyt zestawienia bestsellerów w Ameryce).

Reklama

"Wydaje mi się, że Kurt Cobain w tamtym czasie nie rozumiał mojego zespołu" - powiedział po latach Vedder.

Ostatecznie frontmani dwóch najważniejszych zespołów grunge'owych zostali przyjaciółmi:

"Bardzo się cieszę, że się zaprzyjaźniliśmy. Wciąż pamiętam nasze wspaniałe rozmowy. Jego słowa mam wciąż w sercu" - zdradził wokalista Pearl Jam.

"Nie lubię rozmawiać o Kurcie w wywiadach, bo mam dużo szacunku dla Krista [Novoselica, basisty Nirvany] i Dave'a [Grohla, perkusisty Nirvany]. Wiem jednak, że na początku Kurt mówił niemiłe rzeczy o nas".

"O ile źle mówił o naszym zespole, to powiedział kilka ciepłych słów na mój temat. Jestem z tego dumny" - przyznał Vedder.

"Jestem przekonany, że gdyby Kurt był wciąż z nami, powiedziałby mi:Jednak wyszedłeś na człowieka" - zakończył temat wokalista Pearl Jam.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Twierdzi | wokalista | Nirvany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy