Reklama

Olivia Anna Livki: Dziewczyny nadal mają ciężej

"Słychać tam Amerykę, Afrykę, Bollywood, arabskie tamburyny, amazońskie chóry, elektroniczne bity i dużo, dużo warstw, dużo wszystkiego" - tak o swojej debiutanckiej płycie mówi Olivia Anna Livki, telewizyjnej publiczności znana jako półfinalistka "Must Be The Music". Po roku od premiery album "The Name of This Girl Is..." trafia do szerokiej dystrybucji.

W pierwszej edycji "Must Be The Music" Olivia Anna Livki została ogłoszona objawieniem, choć nie udało jej się awansować do finału. Jej udział nie przebiegł jednak bez echa, bo wkrótce posypały się zaproszenia na festiwale Coke Live Music Festival w Krakowie i Off Festival w Katowicach. Olivia poprzedzała też Lenny'ego Kravitza na warszawskim Torwarze w listopadzie 2011 r.

Olivia Anna Livki to typowe dziecko emigracji: Niemka o polskich korzeniach, wychowana w Schwarzwaldzie przez matkę Polkę i ojca Niemca (którzy znali się z Jordanii) w anglojęzycznym domu. Takiej globalnej "mieszance" na przerwach w szkole nie było łatwo. Więc zamiast kultywować przyjaźnie zbierała płyty i encyklopedyczną wiedzę o filmie i muzyce - odkrywając bluesa, hip hop i nowojorski postpunk.

Reklama

Po szkole wyjechała do Berlina, zrzuciła z siebie niemieckie nazwisko i włożyła przezwisko, które we wszystkich językach łatwo się literuje - L I V K I. Nakładem własnej wytwórni L I V V Music w listopadzie 2011 roku wypuściła album "The Name of This Girl Is...". Teraz ukazuje się on w wersji poszerzonej o trzy dodatkowe utwory. Do promocji wybrano utwór "Abby Abby (Choir Girl Remix)", do którego sama Olivia nakręciła teledysk.

"Na własne życzenie dwa razy dziennie przez tydzień biegałam po pustynnych górach, półnaga, w górę i w dół, tańczyłam, grałam, aż skończyłam z udarem słonecznym... No i sama zmontowałam ten teledysk. Bo tak mi się strasznie nudziło!" - śmieje się Olivia w rozmowie z PAP Life.

Zobacz teledysk "Abby Abby (Choir Girl Remix)":

Sprawdź tekst "Abby Abby (Choir Girl Remix)" w serwisie Teksciory.pl! Dodaj własne tłumaczenie!

Artystka podkreśla, że jej samowystarczalność (jest kompozytorką i autorką tekstów, gra także m.in. na basie) wzięła się ze zwykłej potrzeby.

"Podobnie jak ona [Madonna] na początku kariery w Nowym Jorku jestem biedna, mam artystyczne wykształcenie, które nie zapewniło mi stałej pracy, a wszyscy, którzy dotąd proponowali mi współpracę chcieli mnie 'zrobić w trąbę', bo jestem młodą i ładną dziewczyną i na pewno da się mnie 'urobić'...".

"Dziewczyny nadal mają ciężej, muszą więcej udowodnić. Dobrze wiedzieć, ze są kobiety takie, jak Madonna, które potrafiły ulepić siebie na swój własny sposób. Niestety, drugą stroną medalu jest to, że im bardziej skupiasz się na wielu rzeczach, tym trudniej mieć klarowny ogląd na swoją twórczość" - zaznacza Livki, która chciałaby mieszkać i pracować w Nowym Jorku.

Czytaj także:

Nie jesteśmy na nią gotowi - recenzja debiutu Olivii Anny Livki

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Olivia Anna Livki | płyta | teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy