Reklama

Kukiz odpowiada Ziobrze

Ciąg dalszy korespondencji między Pawłem Kukizem a Zbigniewem Ziobrą.

Jak zaczęła się wymiana uprzejmości między piosenkarzem a byłym ministrem sprawiedliwości, możecie przeczytać tutaj.

Oto treść kolejnego listu Pawła Kukiza do Zbigniewa Ziobry opublikowana przez portal Niezalezna.pl:

"Szanowny Panie Pośle!

(...) Z uwagą przeczytałem Pańską odpowiedz na mój list. Wstrząsające są opisy domniemanych zachowań dr G. Piszę domniemanych nie dlatego, by kontestować ich prawdziwość, lecz dlatego, iż do tej pory nie ma wyroku Sądu potwierdzającego Pańskie zarzuty.

Reklama

Proszę wybaczyć, ale biorąc na siebie odpowiedzialność za blisko 40-milionowy Naród trzeba przestrzegać Prawa, nie wolno ferować wyrokami, nie można dawać ponosić się emocjom - taka Pańska Służba, że nawet najboleśniejsze zdarzenia trzeba zdusić w sobie. Z doświadczenia wiem, jakie to trudne. Jak straszna jest bezsilność. Ale ja jestem zwykłym estradowcem, po którym kiedyś śladu nie będzie, a Pan Człowiekiem, który wziął na siebie ogromny ciężar uzdrowienia chorego organizmu. Niech mi Pan wierzy, że w tej kwestii ma Pan we mnie sojusznika pod warunkiem, że w swoim sumieniu rozstrzygnie Pan, czy cel zawsze uświęca środki.

Mój list nie był atakiem ani na Pana ani na opcję polityczną, którą Pan reprezentuje. To raczej list do całej klasy politycznej. Ku przestrodze - ważcie słowa.

Być może jestem w błędzie, ale jeśli chodzi o przeszczepy - posiadam inne dane liczbowe niż Pan. Są to dane Poltransplantu i wydają się być wiarygodnymi. Oto one:

Owszem, już w 2006 roku liczba wszystkich przeszczepów spadła o 140 i wyniosła tylko 1218. Ale w 2007 roku przeprowadzono tylko 922 transplantacje. A zatem ich liczba była o jedną czwartą mniejsza! Wydaje mi się, że wpływ Pańskiej wypowiedzi widać, kiedy przyjrzymy się statystykom z poszczególnych miesięcy: styczeń - 102 przeszczepy, luty (po Pańskiej konferencji) - 55, marzec - 64, kwiecień - zaledwie 45. Tymczasem w poprzednich latach liczba transplantacji bardzo rzadko spadała poniżej 100 na miesiąc, a bywały i takie kiedy było ich 150.

Panie Pośle, wybaczy Pan, ale próba udowodnienia na przykładzie przeszczepów serca (czyli specjalizacji dr G.), że Pańska wypowiedź nie wpłynęła na liczbę zabiegów jest nie na miejscu. W większości przypadków dokonuje się bowiem w Polsce pobrań wielonarządowych. To znaczy, że od jednego zmarłego pobiera się i serce i wątrobę, i nerki. Kryzys dotyka więc wszystkich dziedzin transplantologii.

Święcie wierzę w szczerość Pańskich dobrych intencji - raz jeszcze powtórzę - wielokrotnie trzymałem kciuki za Pana. Teraz również trzymam za to, żeby rozważył Pan w swoim sumieniu moje wątpliwości. I niech Pan zostanie takim, jakim Pan jest, bo jest Pan Polsce potrzebny. Tylko proszę pamiętać, że 'na początku było słowo'.

Pozdrawiam".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Ziobro | Paweł Kukiz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy