Powinni zakończyć kariery (albo przynajmniej dać nam od siebie odpocząć)

article cover

Powinni zakończyć kariery (albo przynajmniej dać nam od siebie odpocząć)

Casus podobny jak w przypadku Rihanny. W Polsce w weekend mieliśmy do niedawna trzy konkursy talentów (w tym dwa stricte muzyczne). Ameryka i Wielka Brytania, czyli dwa największe rynki muzyczne na świecie, również żyją przeróżnymi "Talentami", "Idolami" czy "Voice'ami". Trudno uciec jednak wrażeniu, że telewidzów od popisów wokalnych nieodkrytych talentów bardziej interesują cierpkie opinie jurorów, a już najbardziej ich łzy. Te wzruszenia, i te złości. A teraz przypomnijmy sobie, jakie było przesłanie i cel tych wszystkich show... Telewizjo, najwyższy czas przestać doić zdegenerowane już formaty telewizyjne (fot. MW Media).
Gdy o Axlu W. Rosie pisze się wyłącznie z powodu jego spóźnialstwa (albo spowodowanej galaktycznym ego artysty absencji podczas wprowadzenia Guns N' Roses do Rock'n'Roll Hall Of Fame), to chyba najwyższy czas na zaprzestanie poniewierania legendy Guns N' Roses. Czyż wokalista i lider grupy nie cieszył się większym szacunkiem, gdy przez 15 lat nie wyściubiał nosa z kalifornijskiej rezydencji i nagrywał "Chinese Democracy"? Prosimy o powtórkę! Po ostatnich wyczynach (także tych w Rybniku) fani chętnie poczekają nawet drugie tyle (fot. Jason Merritt/Getty Images).
Lider Ich Troje zawsze miał parcie na szkło, ale kiedy szły z tym w parze przeboje śpiewane przez całą Polskę, nie było to tak rażąco niestosowne. Dziś Michała nie kojarzy się z "Powiedz" czy z milionami sprzedanych płyt, ale z chorobą nowotworową (bez kpiny życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia!), tudzież niesmacznymi przepychankami z byłą żoną i rzekomym HIV. Dla tego popularny "Wiśnia" powinien zniknąć z pola widzenia! Dla swojego dobra. Biorą pod uwagę fakt, że sukcesów Ich Troje ani nie przebije, ani nie powtórzy, może warto w ogóle zawiesić mikrofon na kołku? To, co napisaliśmy o Wiśniewskim, dotyczy wielu postaci polskiego show-bizu muzycznego. Ich obecność łatwiej zauważyć w tabloidach czy na bankiecikach. A gdy sięgniemy po zestawienia najpopularniejszych płyt czy podsumowania najlepszych albumów… Ciemność widać! Jak to śpiewa o naszych muzycznych celebrytach Jędrzej 'Kodym' Kodymowski z Apteki: "Są znani z tego, że nie są słuchani" (fot. MW Media).
Drugiego takiego zespołu już nie będzie... The Rolling Stones już na zawsze pozostaną największym symbolem rock'n'rolla, a ich osiągnięcia nie zostaną pobite. Jedyny zespół, który mógł się z nimi równać, to The Beatles. Tyle, że to Mick Jagger i koledzy obchodzą w tym roku 50. rocznicę istnienia. No właśnie... Z tego powodu na ich barkach spoczywa ogromny ciężar, a jest nim legenda The Rolling Stones. A jej nie mają prawa zniszczyć nawet członkowie zespołu! Właśnie dlatego dobrze stałoby się, gdyby grudniowe koncerty grupy były ostatnimi w ich przepięknej, niesamowitej i niepowtarzalnej karierze. Chyba nie ma wątpliwości, że lepiej pozostawić fanów z poczuciem niedosytu, niż zabić swoją legendę, objeżdżając świat z cyrkowym show z backstagem zaopatrzonym w podtrzymującą życie aparaturą medyczną (fot. Ian Gavan/Getty Images).
+5
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas