20 lat temu zginęła Aaliyah. Tragedia, której można było uniknąć

25 sierpnia 2016 roku mija 15. rocznica śmierci Aaliyah. 22-letnia gwiazda była na najlepszej drodze, by stać się jedną z największych gwiazd na świecie. Wszystko przerwał jednak tragiczny wypadek lotniczy.

article cover
Jeff KravitzGetty Images

20 lat temu zginęła Aaliyah. Tragedia, której można było uniknąć

Wokalistka na Florydę miała powrócić w Cesnie, której start z lotniska na Bahamach zaplanowany był na 18:50 czasu lokalnego. Nastąpiła jednak zmiana i Aaliyah oraz osiem innych osób wsiedli do samolotu o zdecydowanie mniejszej ładowności. Nie zmniejszono jednak obciążenia samolotu, mimo iż pilot poprosił o zostawienie części sprzętu i bagażu. Nie zakomunikował jednak, że maszyna jest przeciążona i może spowodować to problemy w locie.
Samolot po oddaleniu się o 200 stóp od pasa startowego runął na ziemię i stanął w płomieniach. Żadna osoba na pokładzie nie przeżyła. Oprócz Aaliyah tragiczną śmierć ponieśli m.in. jej stylista, makijażystka, ochroniarz oraz przyjaciółka Keith Wallace.
Równolegle wokalistka spełniała się również na polu aktorskim. Zagrała w filmach "Romeo musi umrzeć" i "Królowa potępionych". Piosenkarka otrzymała również propozycję występu w "Matrixie", jednak przed śmiercią nakręciła zbyt mało scen i producenci postanowili wyciąć ją z produkcji.
Ostatni album Aaliyah wydany za jej życia ukazał się 17 lipca 2001 roku. W związku z premierą wydawnictwa wokalistka oraz reżyser Hype Williams zdecydowali się nakręcić klip do utworu "Rock the Boat" na Bahamach. 

W pracach nad teledyskiem brało udział 60 osób. Aaliyah postanowiła zakończyć zdjęcia dzień wcześniej, a reszta ekipy miała dokończyć nagrania klipu i wrócić do Stanów 26 sierpnia.
+7
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas