Otsochodzi: Albo ktoś się tym zajara, albo będę miał podcięte skrzydła
Jeden z talentów w polskim rapie - Otsochodzi - w wywiadzie dla Interii opowiedział o wydanej w tym roku płycie "Slam", koncertach oraz o jego stosunku do utworu "Naucz mnie" Sarsy.
Otsochodzi, nazywany również Młodym Janem, czyli tak naprawdę Miłosz Stępień na hiphopowej scenie pojawił się już jakiś czas temu. Szerszej publiczności dał się poznać dzięki wydanemu w Lekter Records materiałowi "7", a dokładniej dzięki utworowi "Polepiony" (od czasu publikacji w marcu 2015 roku zobaczono go prawie 700 tys. razy), który był bezpośrednim nawiązaniem do numeru o tym samym tytule Fisza.
W 2015 roku młody raper został też zaproszony do cyklicznej akcji "Młode Wilki", która miała pomóc wypromować się zdolnym artystom i pokazać jeszcze szerszej widowni. Otsochodzi zapytany przez nas o udział w całym przedsięwzięciu wypowiada się o nim niezwykle pozytywnie:
- To na pewno sporo dało. Wiadomo, że już byłem po "7" i po "Polepionym", który był dla mnie przełomowym momentem, ale "Młode Wilki" też dużo dały i kilka osób na pewno o mnie usłyszało, więc akcja była pomocna - stwierdził raper.
Chwilę później w sieci pojawiła się informacja, że album Młodego Jana "Slam" ukaże się nakładem Asfalt Records. Jak jednak przyznał raper, wytwórnia interesowała się nim jeszcze przed jego pojawieniem się w "Młodych Wilkach".
Album "Slam" ukazał się 30 maja 2016 roku. Otschodzi prace nad nią podsumował następująco:
- Zakończenie prac było mega spełnieniem marzeń. Przez ostatni rok dobierałem bity, pisałem teksty i nagrywałem nowe wersje tych samych kawałków, a to niezwykle pracochłonne zajęcia. Jednak gdy widzisz pierwsze efekty po miksie i wiesz, że to coś fajnego, to jesteś zadowolony - stwierdził.
Przy okazji Młody Janek opowiedział nam, skąd wziął się tytuł płyty oraz jak powstała okładka:
- Tytuł albumu to moja luźna rozkminka, która wyszła od slamu poetyckiego. Nie chodzi jednak, o to, że uważam się za poetę. Po prostu sama zasada slamów, kiedy wychodzisz na scenę i masz swoje trzy minuty, nikt cię tam nie zna i musisz przekonać do siebie innych. I albo to zrobisz, dostaniesz brawa i pójdziesz do przodu, albo ktoś ma cię gdzieś i odchodzisz w zapomnienie. To jest moja pierwsza, legalna płyta. Więc uznałem, że albo się ktoś tym zajara, albo będę miał podcięte skrzydła - opowiedział.
- Chłopakom chodziło o to, że ja na klipach często mam zawiązane sznurki od bluzy. Więc wymyślili sobie, że ja będę z nimi spadał, a cała kosmiczna otoczka, to już ich koncept - wyjaśnił znaczenie okładki Otso.
Wraz z popularnością rapera przyszły propozycje festiwalowe. Młody Jan wystąpił m.in. na Open'er Festivalu, Hip Hop Kempie, Polish Hip Hop TV Festival, a we wrześniu zobaczyć go będzie również w Białymstoku na Up To Date Festival. Raper przyznaje, że udział na wszystkich imprezach to dla niego wyróżnienie, ale i stres, gdyż denerwuje się przed każdym koncertem. Przed Hip Hop Kempem wypowiadał się następująco:
- Gdy przyszła oficjalna informacja, że wystąpię na Kempie, to z kolegami trochę to "uczciliśmy". Mega zajarany tym jestem i do momentu występu na pewno będę - mówił Otsochodzi.
Otsochodzi w przeszłości zaliczył również epizod pracy w Wielkiej Brytanii, gdzie był kelnerem. Raper czuł się tam jednak nieswojo i postanowił wrócić. Jak przyznał w naszym wywiadzie, rodzina jeszcze przez jakiś czas namawiała go do wyjazdu na Wyspy:
- W jakimś stopniu mnie zachęcała, ale na szczęście zostałem - stwierdził Otsochodzi.
Po przesłuchaniu "Slamu" niektórzy internauci zastanawiali się, czy w utworze "0 słów" raper nie wbił szpili Sarsie. W numerze fragment tekstu to: "Nie znam się na ekonomii, polityce, wyłącz muzykę/Ten hit lata w ciągu doby czwarty raz słyszę/Jutro znowu gonić, biec, latać ponad/Chcesz polatać, to se odpal gibona, młoda". Raper jednak przyznał, że nie było to umyślnie, chociaż przyznał, że utwór jest irytujący.
- To nie jest diss, bardziej luźna rozkmina. Ale ten wokal i utwór "Jutro znowu gonić, latać..." (Młody Jan zaczął nucić), był męczący - zakończył Otsochodzi, zapewniając, jednak, że nie chodziło mu o jego napiętnowanie.